Strona po¶wiecona Jane Austen
Nie jeste¶ zalogowany.
Aine, to poprawiaj mnie, gdy napiszę coś bez sensu odnośnie historii. Choć zazwyczaj staram się sprawdzać to, o czym piszę.
A ciekawe jest to, że jak czasem obejrzę jakiś film oparty na faktach albo dotyczący prawdziwych osób - i on mi się spodoba, to często staram się potem zgłębić ten temat. Tak np. było z animowanym filmem "Anastazja"; choć to była bajka, przez pewien czas interesowałam się historią carskiej rodziny i jej tragicznym losem.
Offline
Diano hm... jakoś tak zabrzmiałoby to jakbym się wymądrzała. Nieee.
Offline
Ależ nie to miałam na myśli, Aine. Ty (i inne forumowiczki) możesz natomiast "dokształcać" mnie w miarę potrzeb.
Offline
Ja wiem, że nie to miałaś na myśli. Ale w chwili obecnej jestem przewrażliwiona :evil:
Jakby co - pogadamy wówczas prywatnie ok?
Offline
No problem!
Offline
Ja tak na szybko wymienię Króla Artura - uwielbiam legendy arturiańskie.
O tak. A z pewnością widzieliście "Rycerza króla Artura" (S. Connery, J. Ormond, R. Gere) i moim skromnym zdaniem twierdzę, iż był zdecydowanie lepszy niż ostatni kinowy film, z Kerią w jednej z ról. Nie załapałam tam tego specyficznego klimatu, jaki był, a może raczej jaki stworzyła sobie moja wyobraźnia, przez wiele lat oglądania i słuchania opowiesci o Rycerzach Okrągłego Stołu...
Offline
Krol Artur zdecydowanie mnie zdegustował...miałam wrażenie ,że ktoś na siłe stara mi się wepchnąć prawdę historyczna...a wiecie jaki mam do tego stosunek.Co zaś się tyczy prawdziwości bądź nie Artura to najważniejsze jest to,że "mit nie jest ani ewidentnym kłamstwem ani potwierdzeniem prawdy":-)
Offline
"mit nie jest ani ewidentnym kłamstwem ani potwierdzeniem prawdy":-)
Możesz podać autora? Umieszczę na stronie z aforyzmami.
Offline
Zdanie to pochodzi z książki Poetyka mitu autor to Eleazar Mieletinski
Offline
O tak. A z pewnością widzieliście "Rycerza króla Artura" (S. Connery, J. Ormond, R. Gere) i moim skromnym zdaniem twierdzę, iż był zdecydowanie lepszy niż ostatni kinowy film, z Kerią w jednej z ról. Nie załapałam tam tego specyficznego klimatu, jaki był, a może raczej jaki stworzyła sobie moja wyobraźnia, przez wiele lat oglądania i słuchania opowiesci o Rycerzach Okrągłego Stołu...
W pierwszej chwili odczułam podobnie. Potem, gdy zorientowałam się, że fim tak naprawdę nie opowiada o słynnym Świętym Graalu, ale bazuje na jednej z teorii historycznych - stwierdziłam że film jest rewelacyjny. Niemałe znaczenie ma tutaj fakt, że oglądałam pełną, reżyserską wersję, dłuższa i posiadającą alternatywne zakończenie (dopiero potem zdecydowano sie na hollywoodzki happy end).
Dla mnie film jest dużo lepszy niż którakolwiek inna wersja. Nawet ta z Seanem.
Offline
A zmieniając temat, czy słyszałyście, że ponoć ma powstać nowa ekranizacja "Przeminęło z wiatrem" . Russell Crowe chce aby mu towarzyszyła Nicole Kidman. Nie wiem czy to prawda (koleżanka przeczytała w jakimś kolorowym piśmie). Jakoś co do Nicole Kidman nie mogę się przekonać ale Russella uwielbiam.
Offline
Ja mam na odwrót. Nicole lubnie, ale nie wyobrażam sobie Crowe jaku Retta.
Brrr!!!
POdejrzewam ze nic nigdy nie pobije filmu wszechczesów
Offline
Nicole można sobie wyobrażić w roli Scarlett OHara, grała w filmie Wzgórze nadziei (te same czasy) i właśnie dlatego nie widzę jej w tej roli.
Nie podobała mi się w Wzgórzach nadziei, była tak sztywna i zimna, no cóż tak juz bywa...
Offline
A ja myślę, że to całkiem niezły koktajl mógłby z tego wyjść i jakieś przeminęło ze świeżym wiatrem. Słodko-gorzki brutal i słodka blondynka, jest tak samo laleczkowata ale i sprytniusia jak Vivien. Aaaaale... i tak juz nigdy nie urodzi się facet z takim uśmiechem i zabójczym dołeczkiem jak Clark. :cry:
Offline
Ja ją widziałam ciskającą gromami z oczu.
Podejrzewam że i tak wszystko będzie zależało od reżysera. Jak poprowadzi daną postać.
Offline
Aaaaale... i tak juz nigdy nie urodzi się facet z takim uśmiechem i zabójczym dołeczkiem jak Clark. :cry:
Oj nie!!! :cry: :cry:
Offline
Ja też myslę, że Nicol ma wielki potencjał, oby go tylko nikt nie zmarnował. We "Wzgórzu" ona chyba miała być taka sztywnawa jako przeciwwaga dla roli Renee.
Offline
No tak, już próbowali niejedni nakręcić nową wersję! Sama nie wiem- niby R. Crowe jest dobrym aktorem, ale czy udałoby się mu zagrać taką finezyjną rolę, to nie wiem? I jakoś mi posturą nie pasuje, ale od czegóż ćwiczenia fizyczne? Nicole jest bardzo zdolna i jakoś nie mam co do niej obaw (jeśli to ona ma zagrać).
Offline
Ktos chyba pisałał o Merlinie, że lubił ten miniserial. W takim razie dobra wiadomość powstaje ciąg dalszy
"Merlin's Apprentice", taki tytuł nosi kontynuacja popularnego serialu z 1998 roku zatytułowanego "Merlin". Film powstaje w studiu RHI Entertainment a jego reżyserem jest David Wu. W rolach głównych ponownie wystąpią Sam Neill i Miranda Richardson.
Wielki czarodziej Merlin (Sam Neill) powraca do zniszczonego przez wojnę Camelotu. Wszystkie nieszczęścia jakie nawiedziły królestwo zapoczątkowała kradzież Świętego Graala, który był największym darem i ochroną dla Camelotu. Z pomocą młodego złodziejaszka Jacka (John Henry Reardon), Merlin usiłuje odnaleźć cudowny kielich. W tym celu przekazuje niesfornemu młodzieńcowi tajniki magii. Obaj będą musieli stawić czoło ogromnemu niebezpieczeństwu, by przywrócić Camelotowi chwałę dawnych dni.
W obsadzie "Merlin's Apprentice" znaleźli się również Meghan Ory i Teach. Muzykę skomponował Trevor Jones.
źródło
http://www.filmweb.pl/Powstaje,kontynua … s,id=26778
Offline
Ale w tej poprzedniej z samem Neillem grała chyba Isabella Rosselini. A może sie myle.... A jak się mylę to i tak mnie zaraz ktoś "wyprostuje" ;-)
Offline
super....kocham ten miniserial(doprawdy mini bo 2 odcinki;-)
niestety nigdzie nie mozna go zdobyc:-(
Offline
Ja tez lubie Merlina, ale to co przeczytałam o kontunuacji niekoniecznie skłania mnie ku jej oglądnieciu. Jakaś taka naciągana się wydaje. Sequelowa. A mało dobrych sequelów się spotyka.
Offline
Zwlaszcza ze SN już trochę hmmm...stracił na uroku...to przecież jakies 8 lat temu nakręcili....
Offline
A ciekawe jest to, że jak czasem obejrzę jakiś film oparty na faktach albo dotyczący prawdziwych osób - i on mi się spodoba, to często staram się potem zgłębić ten temat.
Witam w klubie.
A jak mnie wnerwia, kiedy film podajÄ…c siÄ™ za "oparty na faktach" rozmija siÄ™ z nim w co drugiej scenie...
Offline
A jak mnie wnerwia, kiedy film podajÄ…c siÄ™ za "oparty na faktach" rozmija siÄ™ z nim w co drugiej scenie...
Mnie wnerwia wyłącznie wówczas gdy pisze "oparte na faktach autentycznych" itp. Gdy jest adnotacja "na motywach" podchodze do zmian bardzo spokojnie
Offline