Strona po¶wiecona Jane Austen
Nie jeste¶ zalogowany.
Strony: 1 … 82 83 84 85 86 … 96
W±tek Zamkniêty
Dopiszę jak tylko upewnię się, że to ta. Nie kopiujcie słoneczka, jak będzie cały rozdział roześlę mailem.
Offline
Dzieki Caroline
Wstep do zamieszek jest super. Nie moge sie doczekac c.d.
Potem bedzie coraz ciekawiej
Kiedy bedzie nastepny odcinek?
Ja tylko jeszcze w kwestii formalnej: to rozdział XXII (p. 204), , a nie XXI chyba ze mam jakies dziwne wydanie
Offline
Dopiszę jak tylko upewnię się, że to ta. Nie kopiujcie słoneczka, jak będzie cały rozdział roześlę mailem.
dziękuję ...
Offline
Rozpuszczone towarzycho!
Oj tak. Alison to nas bardzo rozpieszczala
Ona jest taka kochana!
Offline
Masz rację Gosiu, chyba nadeszła pora na zakup oryginału i pozbycie się tego zbindowanego ebooka, okropne wydanie Nawet obeszłam wczoraj księgarnie, ale nigdzie nie było Gaskell, za to w Empiku jest fajny czteropak sióstr Bronte za niecałe 2 dychy.
Offline
Dzieki
Wiecie, swoja droga, nigdy nie myslalam, ze kiedykolwiek kupie ksiazke w oryginale. Okazuje sie, ze jednak: Nigdy nie mow "nigdy".
I nie sadzilam, ze to bedzie wlasnie ksiazka Elisabeth Gaskell, predzej bym stawiala na Jane Austen, ale jej powiesci sa tlumaczone, wiec jestem usprawiedliwiona
Nie sadzilam, ze kiedykolwiek czytanie ksiazki po angielsku sprawi mi przyjemnosc... to dziwne...
To fakt, ze nie wszystko rozumiem, mowiac delikatnie, ale to nie pozbawia mnie wcale przyjemnosci ...
A wasze tłumaczenia to prawdziwa rozkosz dla oka i ducha
Offline
Ja też już mam moją własną North and South
I wcale nie musiałam jej zamawiać w necie, tylko w księgarni językowej. Przywieźli po 3dniach. I tylko10zł Od razu kupiłam sobie Pride and prejudice - tak do pary
No a teraz ostro czytam in english 8)
Offline
Narya, ladny avatarek.
Lubie Margaret w tym ujeciu
Offline
Charlesiku, NIGDY Cię nie wydziedziczę. Włosy mi się na głowie jeżyły z emocji jak to czytałam. Czekałabym i do północy!! Na taki kawałek sztuki byłoby warto nosem w klawiaturę ze zmęczenia walnąć, ale doczekać. A mnie sztudenty juz opuściły i mogłam poobcować z Twoim talentem jak "kur de moll" (za przeproszeniem) :oops:
A poza tym chciałam tu wspomnieć, że kiedysi pisałam, że nie podobało mi się w filmie, że Thornton tak nerwowo pomykał do domu jak robotnicy mu się dobijali do bramy. I widzicie wyszło na moje! W oryginale szedł tak, że aż się zrobił bardziej przystojny, i jeszcze sie uśmiechnął do niewiast dodając otuchy. Spaprali mi go w tej scenie filmowej! Heej!
Offline
No faktycznie, masz racje.
Nie jest wcale spanikowany w ksiazce, tylko nawet Margaret patrzac na niego jakby poczula sie bezpieczniej?
A w filmie przemyka sie pod scianami, jakby zrobil cos zlego..
Offline
Facet to musi być facet, nawet jak mu tłum od tyłu kapotę z grzbietu zdziera. A ten nasz Rysiek to buty gubił, wpadł do domu zdygany, jeszcze nerwowo Margerytkę pocieszał, że zaraz wojsko zrobi swoje, dopiero ona mu przypomniała kto w tym duecie ma te tzw. pisanki wielkanocne tudzież chromosom Y. :evil: Ja to bym poprawiła tę scenę w filmie, bo kobity tu bardziej męskie niz mężczyzna (skądinąd nasz ukochany uwielbieniec)
Offline
Ja mu wszystko wybaczam, w koncu tak mu napisano, ze ma biec to i co mial zrobic?
Offline
Ja mu wszystko wybaczam, w koncu tak mu napisano, ze ma biec to i co mial zrobic?
Ja też mu wybaczam, ale scenę bym przekręciła de novo
Offline
No nic. Miło mi było, ale pora do domu. Dzieci i psy płaczą za przewodnikiem stada, czyli za mna we własnej osobie.
Pa, pa.
Offline
Trzeba napisac do rezysera i scenarzystki, ze to koniecznie trzeba przerobic i ta scene co on kopie Stevensa tez i dopiero taka wersje puscic na DVD w Polsce
Ale z domku wejdziesz?
Zobacz jakiego ladnego Armitage`a zrobilam
[URL=http://imageshack.us][/URL]
Offline
Trzeba napisac do rezysera i scenarzystki, ze to koniecznie trzeba przerobic i ta scene co on kopie Stevensa tez i dopiero taka wersje puscic na DVD w Polsce
Ale z domku wejdziesz?
Zobacz jakiego ladnego Armitage`a zrobilam
[URL=http://imageshack.us][/URL]
Jak nie padnÄ™ - wejdÄ™.
Ach to czóleczko zmarszczone intelektualnie i bezradnie ;-)
Offline
Od razu kupiłam sobie Pride and prejudice - tak do pary
No a teraz ostro czytam in english 8)
Narya, czy mogę Cię zapytać, ile zapłaciłaś za pingwinowe wydanie "P&P"? Bo w Merlinie stoi po 23 złote i nie wiem, czy wszędzie tak drogo, w końcu pingwiny takie drogie nie są.
Offline
W tym wierszyku, to chyba o tym czolku bylo, no nie?
[URL=http://imageshack.us][/URL]
Offline
Dla zainteresowanych - tu mieszka Armitage - South Easth London:
(...)
Samobojca! Sam podal, ale na szczescie dla siebie nie wymienil nazwy ulicy!
Spoko, obstawi się pociągi, a jakże :-)
Offline
dla mnie to też nic ciekawego... zniewieściały Rysiek....a feeee
No dajcie spokój, co za brzydki fake!
A tak w ogóle witam wszystkich w piątkowy wieczór z Bondem w tle - polecam, tym razem jako wredniak mój ulubieniec Robert Carlyle :-)
Acha, jeszcze mi nie przeszło, nadal choruję :-)
Gosiu, ładne tłumaczenie tekstu. Akurat wczoraj znalazłam w sieci oryginał, zaczęłam czytać i po jakimś czasie domyśliłam się, że to ten, który Ty rozpracowujesz :-)
Offline
Narya, ladny avatarek.
Lubie Margaret w tym ujeciu
Dżemkuję bardzo Mnie też się podoba
Offline
Macie racje , że Facet to musi być facet, ale ............
Musieli chyba spotęgować tę atmosferę grozy i strachu. Mieliśmy się bać.
Gdyby tak szedł spokojnie i się uśmiechał to czy filmowcy osiągnęliby taki sam efekt??
W filmie ważny jest obraz- nie wiem,może się mylę
Ale faceta to z niego też zrobili - w pierwszej odsłonie
Offline
Narya, czy mogę Cię zapytać, ile zapłaciłaś za pingwinowe wydanie "P&P"? Bo w Merlinie stoi po 23 złote i nie wiem, czy wszędzie tak drogo, w końcu pingwiny takie drogie nie są.
Co tak drogo? 8O Ja zapłaciłam całe 10zł.
Widziałam też w Empiku w tej samej cenie tj. 10zł.
Offline
W±tek Zamkniêty
Strony: 1 … 82 83 84 85 86 … 96