Strona po¶wiecona Jane Austen
Nie jeste¶ zalogowany.
Strony: 1 … 54 55 56 57 58 … 96
W±tek Zamkniêty
Zreszta sam powiedzial, ze chyba juz mu sie taka rola jak Thorntona nie przytrafi.
dobrze że skorzystał z tej szansy.... bo ja sobie innego Thorntona nie wyobrażam.... a tak wogóle to jego głos przenika mnie do szpiku kości... i ciągle mam mało, mało, mało...
To jest przerażająca choroba.... czym głębiej w nią wpadam, tym bardziej się boję....
Offline
Hehe, moze w prezencie mnie wyslecie
![]()
Tylko watpie, zeby on to uznal za nagrode ...
Przypomniało mi się, jak kiedys jakaś fanka włamała się do domu Brada Pitta :-) Moje panie, starajmy się zachowywać normalnie ;-)
Ja tez to uwielbiam, nie moglam sobie odmowic, zeby tej sceny nie zamiescic w moim scrinku. I kiedy mowi, ze nie moze dluzej czekac, musi ja zapytac...
On jest taki zgaszony, patrzy na matke z niedowierzaniem, nie moze uwierzyc, ze Margaret mogla sie o niego naprawde troszczyc, wie, ze to nie moze byc prawda...ma takie smutne oczy, lekko zaczerwienione, jakby tlumil lzy.... jakze by sie chcialo go przytulic i pocieszyc w tym momencie... ta scena zapada w pamiec...
Bardzo - jak to opisujesz, to muszę natychmiast do niej wrócić. Jego cierpienie (i jego matki też) ogląda się w tym momencie tak, jakby szczęśliwy finał miał w ogóle nie nastąpić...
Offline
P.s. Zastanawialam sie, czy by tego scrinka nie puscic na jakas stronke Thorntonowa angielskojezyczna... (np. Armitage Army lub Foolish Passion)
Swoja droga dziwie sie ze taki scrinek nie powstal w Anglii, chyba ze powstal,a my o tym nie wiemy. widzialam tam troche inne.
może nie mają takiego wrodzonego gustu i talentu jak Ty, Gosiu
Offline
P.s. Zastanawialam sie, czy by tego scrinka nie puscic na jakas stronke Thorntonowa angielskojezyczna... (np. Armitage Army lub Foolish Passion)
Swoja droga dziwie sie ze taki scrinek nie powstal w Anglii, chyba ze powstal,a my o tym nie wiemy. widzialam tam troche inne.
Twój screensaver jest wspaniały i na pewno zasługuje na to, by wielbicielki z całego świata mogły go zobaczyć :-)
Offline
I drugi taki moment, z książki: po tej bolesnej, gwałtownej scenie oświadczyn Margaret rzuca osatnie spojrzenie na wychodzącego z pokoju Johna i widzi, że ma oczy pełne łez.
A to nie wiedzialam, chyba ten fragment nie byl tlumaczony...
Scenka jest zaznaczona i na nia przyjdzie czas. Dziś jak wymyje okna i nie padnę to skończę tą długaśną wymianę zdań na temat traktowania ludzi, co to jej fragment początkowy już macie. Do oświadczyn są jeszcze jakieś scenki i sceneczki, no i baaardzo długa ta z buntu, więc to troszkę jeszcze potrwa... ta ekstaza oczekiwania, chyba, że sobie same przeczytacie, bo jak widzę prawie wszystkie już macie albo zaraz będziecie miały książki ;-)
Offline
[quote="GosiaJ
Przypomniało mi się, jak kiedys jakaś fanka włamała się do domu Brada Pitta :-) Moje panie, starajmy się zachowywać normalnie ;-)
Widać za krótko chorujesz, skoro stać Cię jeszcze na takie rozsądne zdania ;-)
Dusza moja na zawsze zostanie dziewczyną, swoja, własna, niczyja, nie znana nikomu...
Offline
Widać za krótko chorujesz, skoro stać Cię jeszcze na takie rozsądne zdania ;-)
Staram się stwarzać pozory normalności - chociaż teraz, zamiast myć okno, oglądam 3 odcinek :-)
Offline
A jeśli juz mowa o scenach tragicznych i grających na emocjach, to na mnie wielkie wrażenie robi też scenka, kiedy pan Bell załatwia swoje spadkowe sprawy z Johnem. Jego wzrok kiedy widzi, że to Margaret przejmuje własność fabryki, próba odwrócenia uwagi, że właściwie wiele go to nie obeszło, a na koniec kompletna utrata kontroli nad sobą. Taki straszny żal, że mogłoby coś z tego wyniknąć, ale nic nie wyniknie, bo ona kogoś ma, a jego przecież nie znosi. I jak w tej rozpaczy zasypia ze zmęczenia na biurku i ta jego mama, której serce pęka, kiedy widzi jak jej syn cierpi. Parco sie fsruszam...
Offline
Widać za krótko chorujesz, skoro stać Cię jeszcze na takie rozsądne zdania ;-)Staram się stwarzać pozory normalności - chociaż teraz, zamiast myć okno, oglądam 3 odcinek :-)
Uoj, skąd my to znamy. Czy jest w aptekach jakiś odczulacz, żeby choć domu, rodziny i pracy tak całkiem nie zaniedbywać? :?
Offline
A jeśli juz mowa o scenach tragicznych i grających na emocjach, to na mnie wielkie wrażenie robi też scenka, kiedy pan Bell załatwia swoje spadkowe sprawy z Johnem. Jego wzrok kiedy widzi, że to Margaret przejmuje własność fabryki, próba odwrócenia uwagi, że właściwie wiele go to nie obeszło, a na koniec kompletna utrata kontroli nad sobą. Taki straszny żal, że mogłoby coś z tego wyniknąć, ale nic nie wyniknie, bo ona kogoś ma, a jego przecież nie znosi. I jak w tej rozpaczy zasypia ze zmęczenia na biurku i ta jego mama, której serce pęka, kiedy widzi jak jej syn cierpi. Parco sie fsruszam...
Alison zabijasz mnie...
Offline
Jego wzrok kiedy widzi, że to Margaret przejmuje własność fabryki, próba odwrócenia uwagi, że właściwie wiele go to nie obeszło, a na koniec kompletna utrata kontroli nad sobą. Taki straszny żal, że mogłoby coś z tego wyniknąć, ale nic nie wyniknie, bo ona kogoś ma, a jego przecież nie znosi. I jak w tej rozpaczy zasypia ze zmęczenia na biurku i ta jego mama, której serce pęka, kiedy widzi jak jej syn cierpi.
Jejku, pieknie to opisujesz i zgadza sie to z moimi odczuciami.
Ostatni kadr tego wygaszacza (co to pod oknem on stoi), z tym tekstem koncowym powinien pokazywac sie jak piosenka sie konczy i piosenka sie zaczyna od nowa jak pojawia sie obrazek poczatkowy, obejrzalam w pracy i jest spore przesuniecie,
P.s Dziewczynki, bardzo prosze sprawdzcie ta korelacje miedzy muzyka a fotkami w tym scrinku, bo mnie zalosc bierze ze sie odtwarza nie tak jak powinno. A w domku u mnie jak to ogladam to jest wszystko ok....
Offline
... ta ekstaza oczekiwania, chyba, że sobie same przeczytacie, bo jak widzę prawie wszystkie już macie albo zaraz będziecie miały książki
Alison, wiesz dobrze, ze nie ma to jak Twoje tlumaczenia
A ekstaza faktycznie jest
Offline
... ta ekstaza oczekiwania, chyba, że sobie same przeczytacie, bo jak widzę prawie wszystkie już macie albo zaraz będziecie miały książki
Alison, wiesz dobrze, ze nie ma to jak Twoje tlumaczenia
![]()
A ekstaza faktycznie jest
No dobra, to koniec z głupotami, pedzę do tych okien, a potem herbateczka i "do pracy rodacy, Ojczyzna czeka!", znaczy "Dziewczynki czekają!"
Offline
Caitrionko Twoje tapetki są rewelacyje, tak jak napisałam daję na mój komputer tylko Twoje (innych mi nie trzeba)
Sorki dziewczynki za zrzędznie, ale wczoraj nie miałam najlepszego dnia, że tak powiem... Ale po takich słowach już mi dużo lepiej! Dzięki.
Gosiu, jeszcze raz dziękuję za tak cudny prezent na święta. Wspaniale dobrałaś te zdjęcia, praktycznie każde jest takie, że ach... Oglądałam ten wygaszacz, sama już nie wiemile razy. Pokazałam nawet w domu - mama była pod wrazeniem.
Offline
Tak oglądam i oglądam, i się musiałam skroplić w rymach częstochowskich ;-)
Drogi Johnie Thorntonie, Ryśku ty nasz kochany
Ciebie jednego mamy, nikomu CiÄ™ nie oddamy!
Jedno Twoje spojrzenie i serce każdej damy,
Jest jak skrzydła motyla, co w siatkę został złapany.
Miłego dnia Dziewczynki
Alison - boski wierszyk!!
Offline
Sorki dziewczynki za zrzędznie, ale wczoraj nie miałam najlepszego dnia, że tak powiem... Ale po takich słowach już mi dużo lepiej! Dzięki.
Każdy kiedyś muzi pozrzędzić
Offline
P.s. Zastanawialam sie, czy by tego scrinka nie puscic na jakas stronke Thorntonowa angielskojezyczna... (np. Armitage Army lub Foolish Passion)
Swoja droga dziwie sie ze taki scrinek nie powstal w Anglii, chyba ze powstal,a my o tym nie wiemy. widzialam tam troche inne.
Doskonały pomysł Gosiu. Trzeba się dzielić tak wspaniałymi rzeczami.
Offline
Witam serdecznie
Już mogę powrócić na łono forum - myślę , że sprzęt już nie nawali
Ale mam zaległości!!!
Pospiesznie próbowałam wszystko przeczytać , ale będę musiała powrócić w niektóre miejsca
Jestem pod wrażeniem Waszych umiejętności i kazde arcydzieło wkładam zaraz w specjalnie stworzony folder- więć proszę nie narzekać , że nie zauważamy Waszej mozolnej pracy
Offline
Z tego co się zdałałam zorientować to serial jest juz rozłożony na części pierwsze i wszystko co mogłabym napisać zostało zauważone i pięknie opisane
Mam gorącą prośbę - czy jeżli cytujecie coś w oryginale to możnaby umieszczać w nawiasach tłumaczenie???
Jeśli to nie jest kłopot- piszę to w imieniu tych nieangielskojęzycznych, którzy są tu chyba w mniejszości, ale jednak są
Offline
Pisałam kiedyś , że byłabym bardzo zainteresowana filmem Mąż idealny czy jest jakaś szansa na ...................
Offline
Mam propozycję, tylko nie wiem czy się przyjmie. Może otworzymy nowy wątek, który bedzię ciągiem dalszym tego, bo znalezienie czegokolwiek tu zamieszczonego na przykład 2 tygodnie temu jest jak szukanie igły w stogu siana
Offline
To całkiem niezły pomysł Margarett, jestem za.
Co na to reszta?
Offline
Mam propozycję, tylko nie wiem czy się przyjmie. Może otworzymy nowy wątek, który bedzię ciągiem dalszym tego, bo znalezienie czegokolwiek tu zamieszczonego na przykład 2 tygodnie temu jest jak szukanie igły w stogu siana
Ja popieram!!! Sama o tym myślałam i ciszę się Margarett, że poruszyłaś ten temat Przy takiej ilości komentarzy ciężko cokolwiek wygrzebać. I wątek można podzielić na tematy, np. tapetki, tłumaczenie książki, zdjcia itp. gdzie dziewczynki nasze złote będą mogły zamieszczać pracę rąk własnych
Wtedy wszystko będzie ładnie poukładane
Offline
Ja już wątek założyłam, reszta należy do was:-)
Offline
Mam gorącą prośbę - czy jeżli cytujecie coś w oryginale to możnaby umieszczać w nawiasach tłumaczenie???
Jeśli to nie jest kłopot- piszę to w imieniu tych nieangielskojęzycznych, którzy są tu chyba w mniejszości, ale jednak są
Tak Ewuniu trzymajmy się razem, bo to tylko chyba my zostałyśmy te "nieagnielskie"
Jak już pisałam, nabawiłam się przez to kompleksów i jest mi smutno... :cry:
Offline
W±tek Zamkniêty
Strony: 1 … 54 55 56 57 58 … 96