Strona poświecona Jane Austen
Nie jesteś zalogowany.
Strony: 1 … 26 27 28 29 30 … 96
Wątek Zamknięty
Dzi?ki Gosia (mog? uzupe?ni? to czego nie rozumia?am ze s?uchu).
Przy tym zdaniu normalnie si? rozp?ywam...:She had come in so gently, that he had never heard her - piknie mu wysz?o
Offline
Moze ktos by tego....no..... przelozyl to na jakis ludzki jezyk
Co prawda fragmentami rozumiem, ale nie ma to jak Wasze piekniste tlumaczenia.
To sa Caitriono tak powycinane fragmenty, ze moglam cos przeoczyc, bo oni nawet zdania przecieli jakos dziwnie.
Offline
Mnie sie ten fragment podoba, bo troche go rozumiem:
"His heart beat thick at the thought of her coming [..] Strong man as he was, he trembled at the anticipation of what he had to say, and how it might be received"
Offline
"Mr. Thornton stood by one of the windows, with his back to the door, apparently absorbed in watching something in the street. But, in truth, he was afraid of himself. His heart beat thick at the thought of her coming[..]
Strong man as he was, he trembled at the anticipation of what he had to say, and how it might be received.[..] He was startled by the sense of the presence of some one else in the - room. He turned round. She had come in so gently, that he had never heard her;"[..] and went with quiet firmness to the door [..], and shut it.
Moim zdaniem najlepsza cz??? to w?a?nie pocz?tek
{Ja chc? t? ksi??k? po polsku!!}
Offline
Tak, opisy mi sie tu bardzo podobaja. Dziewczyny tlumaczyly pare fragmentow. Co Thornton mysli, co czuje. Ladnie sie to czyta.
A Armitage to pieknie interpretuje.
[URL=http://imageshack.us][/URL]
Offline
Gosie?ko, Ty jeste? po prostu wzi?ta szturmem :-)
A? Ci troch? zazdroszcz? tych uniesie? wszelkiej ma?ci ;-)
Offline
Przeciez powiedzialam, ze leze pokonana
Thornton mnie ze szczetem zauroczyl.
Ali, czytalas moja dzisporanna na tym forum analize sceny pocalunku i udzialu w niej Henry`ego?
Offline
Czyta?am a czemu pytasz?
Offline
Dziewczynki drogie czy wiecie sk?d mo?na sobie ?ci?gn?? SCENY USUNI?TE?
Ju? mam scen? pierwszych o?wiadczyn, ale s? podobno inne. Wiecie gdzie?
Offline
Wniosek jeden: Henryczek w tej scenie jednak jest potrzeny
No mnie w kazdym razie nie razi.
Ale przyznasz doglebna analize przeprowadzilam?
Offline
Przeciez powiedzialam, ze leze pokonana
![]()
Thornton mnie ze szczetem zauroczyl.
Jak przypomn? sobie Twój sceptycyzm i ostro?ne zainteresowanie po moim pierwszym e-mailu po pierwszym obejrzeniu ..... :twisted:
Offline
Wniosek jeden: Henryczek w tej scenie jednak jest potrzeny
![]()
No mnie w kazdym razie nie razi.
Ale przyznasz doglebna analize przeprowadzilam?
Analiza max dog??bna. Jeszcze nie poogl?da?am co z t? r?k? bo narazie siedz? nad W&D i ojjej jakie to ?adne, ale nie ma tam takich pasjonuj?cych scen mi?osnych ;-)
A mnie Heniu tam wkurza, bo mi przerywa w wa?nym momencie ;-)
Offline
Narya musisz poszukac w tym temacie, gdzies to bylo wczesniej zamieszczone.
Offline
Ale nie mog? znale?? Tak si? temat wyd?u?y?....
Offline
Znalaz?am prawdziwy smaczek
![]()
Wyci?te dialogi ze sceny o?wiadczyn.
W ostatecznej wersji zawsze mia?am wra?enie, ?e niektóre sceny by?y zbyt gwa?townie uci?te, np. Thorton pyta si? o owoce które przys?a? dla pani Hale, a Margaret nic na to nie odpowiada. Wydawa?o mi si? to z jej strony troch? niegrzeczne. Poza tym pó?niej, po odrzuceniu o?wiadczyn Thorton mówi: Na pocz?tku mówili?my o kolorze owoców, pó?niej o mi?o?ci, jak to si? sta?o. A przecie? tylko on wspomnia? o owocach. No ale teraz wszystko jasne![]()
Mo?e te? zastanawia?y?cie si? nad tym, dlaczego Margaret spotykaj?c po raz pierwszy Thortona u siebie w domu, oskar?a go o, ?e krzycza? na dzieci, ale przecie? nigdy co? takiego nie mia?o miejsca. Najwyra?niej to równie? by?a jedna z wyci?tych scen, pewnie podczas ich pierwszego spotkania w Marlborough Mills :?
Cz??? I
http://www.yourfilelink.com/get.php?fid=45035
Cz??? II
http://www.yourfilelink.com/get.php?fid=45398
Cz??? III
http://www.yourfilelink.com/get.php?fid=45385
O to Ci chodzi?o?
Offline
Jak przypomn? sobie Twój sceptycyzm i ostro?ne zainteresowanie po moim pierwszym e-mailu po pierwszym obejrzeniu ...:
:oops: No wiesz .... poczatki sa zawsze trudne...
ale w miare ogladania ....
Tak naprawde to juz po scenie rozruchow, kiedy tak pieknie martwil sie o Margaret patrzac w szybe (uwielbiam ten moment) wiedzialam, ze bedzie mi sie podobal, a pozniej to juz tylko poezja i motylki
Offline
Monika24 napisa?:
Znalaz?am prawdziwy smaczek
Wyci?te dialogi ze sceny o?wiadczyn.
W ostatecznej wersji zawsze mia?am wra?enie, ?e niektóre sceny by?y zbyt gwa?townie uci?te, np. Thorton pyta si? o owoce które przys?a? dla pani Hale, a Margaret nic na to nie odpowiada. Wydawa?o mi si? to z jej strony troch? niegrzeczne. Poza tym pó?niej, po odrzuceniu o?wiadczyn Thorton mówi: Na pocz?tku mówili?my o kolorze owoców, pó?niej o mi?o?ci, jak to si? sta?o. A przecie? tylko on wspomnia? o owocach. No ale teraz wszystko jasne
Mo?e te? zastanawia?y?cie si? nad tym, dlaczego Margaret spotykaj?c po raz pierwszy Thortona u siebie w domu, oskar?a go o, ?e krzycza? na dzieci, ale przecie? nigdy co? takiego nie mia?o miejsca. Najwyra?niej to równie? by?a jedna z wyci?tych scen, pewnie podczas ich pierwszego spotkania w Marlborough Mills
Cz??? I
http://www.yourfilelink.com/get.php?fid=45035
Cz??? II
http://www.yourfilelink.com/get.php?fid=45398
Cz??? III
http://www.yourfilelink.com/get.php?fid=45385
O to Ci chodzi?o?
To ju? mam A s? mo?e jakie? inne? Jak Thornton krzyczy na te dzieci, albo co? innego?
Offline
"Gosia :oops: No wiesz .... poczatki sa zawsze trudne...
![]()
ale w miare ogladania ....
Tak naprawde to juz po scenie rozruchow, kiedy tak pieknie martwil sie o Margaret patrzac w szybe (uwielbiam ten moment) wiedzialam, ze bedzie mi sie podobal, a pozniej to juz tylko poezja i motylki[/quote napisał:
Oj Gosiak, Gosiak....ale fajnie znowu tak jak dawniej poprze?ywa? :-)
Ja jako? a? tak nie mog?, ale pewnie dlatego, ?e ?eb i wszystko w ?rodku mam takie obola?e.
Dusza moja na zawsze zostanie dziewczyn?, swoja, w?asna, niczyja, nie znana nikomu...
Offline
To ju? mam
A s? mo?e jakie? inne? Jak Thornton krzyczy na te dzieci, albo co? innego?
To przykro mi - nic wi?cej takiego ja nie znalaz?am... I chyba dziewczyny te? nie...
Offline
No nic. Lec? ju? na my face, wi?c dobranoc Córe?ki... ;-)
Jeszcze musz? doko?czy? 3 odcinek W&D (okropnie d?uga?ne te odcinki, ale takie ?adne do ogl?dania, wprost balsam na serce) i id? lulu.
Offline
Slodkich snow Alison
[URL=http://imageshack.us][/URL]
Offline
To ju? mam
A s? mo?e jakie? inne? Jak Thornton krzyczy na te dzieci, albo co? innego?
To przykro mi - nic wi?cej takiego ja nie znalaz?am... I chyba dziewczyny te? nie...
No có? Mimo wszystko bardzo CI Caitriono dzi?kuj?
Potem po raz kolejny przegl?dn? ca?y temat - mo?e co? przegapi?am...
Offline
Eh Ty....
?eby mi TAKIE oczy mówi?y dobranoc...
Nie zasn? przecie? ;-)
Offline
Niech ci sie przysnia...
[URL=http://imageshack.us][/URL]
Dobranoc
Offline
Kobity, zwariowa?y?ta, ale?cie wiadomo?ci w tym w?tku naprodukowa?y - jednego dnia!
:-)
Do mnie filmik idzie - mo?e jutro b?dzie Mam nadziej?, ?e ?adne kobiety na poczcie nie przejrz? przesy?ki i nie zaw?aszcz? po??dliwie serialu dla siebie!
Offline
Wątek Zamknięty
Strony: 1 … 26 27 28 29 30 … 96