Strona poświecona Jane Austen
Nie jesteś zalogowany.
Strony: 1 … 16 17 18 19 20 … 96
Wątek Zamknięty
Offline
Ladne zdjecie Catriono.
W ogole dzis tak ladnie strona glowna tej witryny wyglada, z tym zdjeciem Thorntona....
Kurcze, chyba sie zakochalam......
Offline
?wietne zdj?cie i tekst Johna, Catriono
Znalaz?am ten artyku? o Sinead Cusack, ciekawy, trzeba by go jeszcze przet?umaczy?, je?li kto? ch?tny to bardzo prosz?
http://www.bucksfreepress.co.uk/feature … sinead.php
Wywiad z Richardem
http://www.expressandstar.com/cgi-bin/a … ;num=73224
Wywiad z Dixon
http://www.yorkshiretoday.co.uk/ViewArt … eID=885794
Richard Armitage - obiekt po??dania
http://www.timesonline.co.uk/article/0, … 85,00.html
Offline
Tak mi namiesza?y?cie tym Poniedzia?kiem...................
Offline
Kiedy? Armitage zosta? porównany do Hubercika Urba?skiego
Offline
Hubert to chyba jednak nie.
Monika dzieki za linki, zaraz sobie poczytam, to znaczy zajrze, bo pewnie zrozumiem piate przez dziesiate
Offline
?wietne zdj?cie i tekst Johna, Catriono
![]()
Jak zobaczy?am to po prostu nie mog?am si? oprze? i wklei?am
Offline
Rzeczywi?cie pan RA podobny do Urba?skiego. I pisz? to raczej jako plus.
A tak w ogóle to nie znam cz?owieka. Ani jednego, ani drugiego...
Offline
Wi?c, dodano scen? gdzie Thornton robi naprawd? (ale to naprawd?) bardzo z?e wra?enie. Ja te? uwa?am, ?e ta scena jest troch? przesadzona.
Ogromnie podoba? mi si? Higgins i wszystkie jego scenki z Thorntonem.
Z trudem (daleko mi do perfekcji w angielskim, poza tym mam j? tylko w postaci ebooka) przeczyta?am ksi??k? i jestem po prostu wbita w fotel, jest ?wietna! Polecam, cho?by dla porównania.
Co do zako?czenia, fantastyczny jest pomys? z poci?gami spotykaj?cymi si? w pó? drogi mi?dzy pó?noc? i po?udniem, ale powiem Wam, ?e nie jestem pewna, które zako?czenie wol?, filmowe czy ksi??kowe. To drugie jest ?wietne, zrezygnowany Thornton, do którego nagle dociera, ?e gadka Margaret o inwestycji i procentach jest z?o?eniem broni w sprawach, które ich dzieli?y.
A tego kwiatka to ka?e jej wykupi?
Acha, chcia?abym zauwa?y?, ?e w filmie ta pani jecha?a na gap?, nie?adnie :twisted:
Offline
Caroline, a jakie jeszcze sa roznice miedzy ksiazka a filmem?
Offline
Film jest bardzo wierny ksi??ce (i dobrze), ró?nic nie jest wiele, najwa?niejsze to pierwsze spotkanie M. i T. i zako?czenie. Posta? ojca wydaje mi si? ciekawsza, za to Higgins i Bessy s? w filmie mniej schematyczni. Pan Bell w filmie jest te? ciekawszy (poza tym w ksi??ce umiera, st??enie pogrzebów jest naprawd? du?e ), tutaj wyra?nie odgrywa rol? ojca opatrzno?ciowego dla tego zwi?zku, w ksi??ce ponowne skrzy?owanie dróg M i T wydaje si? by? bardziej przypadkowe, Margaret prosi?a ksi??kowego Bella, aby wyt?umaczy? Thorntonowi, ?e m??czyzna na stacji by? jej bratem i ?e musia?a sk?ama?, Bell nie zd??y?, bo zmar?, ale te? specjalnie si? nie wysila? aby spe?ni? jej pro?b?.
Poza tym to co napisano w artykule t?umaczonym przez Alison, scenariusz zmodyfikowano pod k?tem wspó?czesnego widza. W efekcie pojawi?y si? szczegó?y, których moim zdaniem by? nie powinno, na przyk?ad (cho? tego nie jestem w 100% pewna) Gaskell pisa?a o funkcjonuj?cej ju? wówczas granicy wieku, której w fabryce Thorntona przestrzegano, a w filmie widzieli?my zupe?ne maluchy zatrudnione przy uprz?taniu bawe?ny . To te? zbyt du?a plama na wizerunku Johna moim zdaniem.
Offline
A jak w ksiazce wyglada ich pierwsze spotkanie?
Przy tej okazji, dodam do tego co pisalam o artykule, ze faktycznie o tym nie pomyslalam, ze miedzy nimi byla roznica spoleczna.
On byl fabrykantem, a to srodowisko nie nalezalo do elity towarzyskiej i bylo uwazane za gorsze (tak bylo przeciez i w DiU).
Jej brat przeciez tez o nim mowi jako o kupcu z pewnym lekcewazeniem, na co ona reaguje mowiac ze jest dzentelmenem.
Nic wiec dziwnego, ze Thornton nie wierzyl, ze Margaret moze za niego wyjsc i ze "taka kobiete" moglby on obchodzic i nie tylko dlatego, ze miala do niego pretensje o sposob postepowania z robotnikami, ale takze dlatego ze pochodzila z troche lepszej rodziny.
Offline
Znalazlam:
Cz??? I
http://www.yourfilelink.com/get.php?fid=45035
Cz??? II
http://www.yourfilelink.com/get.php?fid=45398
Cz??? III
http://www.yourfilelink.com/get.php?fid=45385
Gosi, nic mi si? nie chce otworzy? :cry:
Raz pisze, ?e nie mo?e znale?? serwera, raz otwiera jak?? stronk? z bu?kami, nie wiem o co biega :-(
Offline
Wi?c, dodano scen? gdzie Thornton robi naprawd? (ale to naprawd?) bardzo z?e wra?enie. Ja te? uwa?am, ?e ta scena jest troch? przesadzona.
No w?a?nie... Ja chyba nale?? do tej cz??ci widowni, na której opinii ta scena mocno zawa?y?a. Ju? tam gdzie? du?o wy?ej pisa?am, ?e nie mia?abym zaufania do cz?owieka, który do tego stopnia traci kontrol? nad sob? i pastwi si? nad innym, jakiekolwiek ma ku temu powody.
Kto? kto jest zdolny do takiej agresji ma u mnie minus (mimo mojej mi?o?ci ;-) ), zauwa?cie, ?e on ju? po tym jak da? mu w gambet? i rozkrwawi? nos, to jeszcze, ju? le??cego kopn?? i to chyba nie raz. A feee Mr. Thornton...
I love you but it was disgusting...
Offline
Pierwsze spotkanie: ojciec wyszed? w jakiej? sprawie, kto? tam z hotelu nie powiadomi? go, ?e czeka na niego Thornton. Margaret podejmuje go sama, jest zaskoczony, bo nie spodziewa? si?, ?e jego przysz?y nauczyciel ma doros?? córk?, do tego pi?kn? i dystyngowan?, jest oszo?omiony i onie?mielony, przez co nieco ma?omówny, Margaret od razu taksuje go jako cz?owieka od handlu. Podwaliny pod przysz?e wydarzenia zosta?y po?o?one
Je?li chodzi o ró?nice spo?eczne to nasuwa mi si? porównanie z "Lalk?", podobna sytuacja.
Margaret uwa?a zarabianie pieni?dzy za nierycerskie i nieszlachetne, a potem musi si? wycofa?, cho?by dlatego, ?e jej brat odnosi sukcesy i jest bardzo szcz??liwy pracuj?c w morskiej spó?ce handlowej. W?a?nie ze wzgl?du na te napi?cia klasowe "handlowy" w?tek w zako?czeniu jest tak ciekawy.
W ogóle Margaret w ksi??ce jest jakby nie?wiadoma siebie, ju? kocha Thorntona, ale jej wychowanie i nawyki nie pozwalaj? jej si? do tego przyzna?. A? do niemal ostatnich rozdzia?ów, mamy taki w?a?nie wgl?d w jej uczucia, nie wie co si? z ni? dzieje, dlaczego tak bardzo zale?y jej na jego dobrej opinii itd. Mamy za to mnóstwo introspekcji w jego uczucia, baaardzo przejmuj?ce, bidny taki, zakochany...
Offline
Dziewczyny teraz ja prosze o pomoc - a jakich artyku?ach piszecie t?umaczonych przez Alison
Iiiiiiiiiiiiiiii................
Mo?e wi?cej szczegó?ów o pierwszym ksiazkowym spotkaniu Mi J i o ostatnim ich spotkaniu- finale. Prosze
A co do uwspóczesnionych fragmentach zrobionych dla widza
Ja mysl?( mo?e sie myl?) , ?e tak naprawd? to w zyciu tamtych ludzi wiele sie rzeczy zdarza?o ale nie mozna by?o o tym pisa?.
A sk?d te nieslubne dzieci? Spotkania kochanków?
Przecie? to by?o zawsze ale ksi??ki która zawiera?aby takie tre?ci nikt by nie wyda?
Offline
Alison, po klikni?ciu na te linki po ?rodku powinien by? taki napis "Download file"? Klikam i te scenki s? do ?ci?gni?cia :?
Thornton pokaza? swoje przera?aj?ce oblicze w pierwszej scenie, ale w kolejnych zmienia si? tak bardzo, ?e o tej jednej niepochlebnej ja osobi?cie ca?kiem zapomnia?am Przysz?o mi teraz do g?owy, ?e mo?e t? scen? z krzyczeniem na dzieci wyci?to, bo mo?e to ju? by?oby zbyt du?o, jak s?dzicie? Nie do??, ?e John bije bezbronnego robotnika to jeszcze w?ciekle krzyczy na ma?e dzieci.
Czyta?am, ?e wszystkie wyci?te sceny (wi?c pewnie i ta) by?y w dodatkach do oryginalnego dvd z N&S.
Offline
Mamy za to mnóstwo introspekcji w jego uczucia, baaardzo przejmuj?ce, bidny taki, zakochany...
No to Carolciu, my bardzo uprzejmie upraszamy Ciebie, dopraszaj?c si? o jeszcze garsteczk? szczególików w tej kwestii
Offline
Oj tak, tak! Bardzo ?adnie prosimy!
Offline
Alison
Powinno Ci sie pokazac cos takiego na srodku:
Click the button below to download the file:
[Download file]
Note: Before opening/running any file you download make sure you scan the file with an anti-virus program. YourFileLink.com is not responsible for the contents of each file.
klikasz Download file
Offline
Wi?c, dodano scen? gdzie Thornton robi naprawd? (ale to naprawd?) bardzo z?e wra?enie. Ja te? uwa?am, ?e ta scena jest troch? przesadzona.
.
Nie wiem za bardzo o czym piszenie
Mo?e co? przeoczy?am :?
Ale ja usprawiedliwi?abym t? agresje Thortona ( chocia? ogólnie agresji nie pochwalam)
To musi by? prawdziwa trauma oglada? 300 spalonych zw?ok w tym dzieci.
Mysl? , ?e takiego obrazu nigdy sie nie zapomni
Thorton czu? si? jednak odpowiedzialny za swoich robotników
Juz w pierwszym odcinku mi si? podoba? . To tylko Margaret trafia?o sie widzie? te nieprzyjemne zdarzenia
A jego rozmowy z innymi fabrykantami???
Zachowywa? sie tak jak cz?owiek do którego mozna mie? zaufanie
Offline
Zako?czenie: w filmie mam wra?enie, ?e Thornton niemal nie s?ucha Margaret rozanielony samym jej widokiem, jakby gada?a o przepisie na p?czki i tak by j? poca?owa?. W ksi??ce przy tej rozmowie mia? by? Henry Lennox, to naprawd? mia?a by? rozmowa biznesowa No, mo?e z ma?ymi podtekstami, czytelnymi tylko dla tych dwojga
Ale Henry si? nie pojawi?, Margaret sama t?umaczy?a Johnowi, ?e gotówka w banku przynosi jej zaledwie 2 procent, a u niego mo?e zarobi? wi?cej ...
Tak, jakby kto?, kto brzydzi si? boksem nagle zacz?? rozprawia? o ró?nicach w prawym prostym u Tysona i Go?oty. Umówmy si?, znokautowa?a go
Offline
Alison wielkie dzi?ki za artyku?. Przeczyta?am sobie i nareszcie wiem dlaczego w tym serialu nic nie mówicie o Patricku Swayze
W ogóle brzmi to bardzo intryguj?co. Chyba sobie wypo?ycz? na ?wi?ta ksi??k? pani Gaskell.
Offline
Wi?cej o Thorntonie? Po pierwszych o?wiadczynach wyszed? od niej jak walni?ty obuchem, nie wiedz?c do ko?ca co robi, wsiad? w omnibus i pojecha? gdzie? na obrze?a miasta, dochodz?c do siebie u?wiadomi? sobie, ?e kocha Margaret i nawet taka odprawa nie jest w stanie go do niej zniech?ci?. Potem jest spotkanie z matk?.
Analizuje wszystkie jej gesty, na przyk?ad to podanie r?ki (a w?a?ciwie unikni?cie podania r?ki), Margaret nie jest ?wiadoma, ?e go obra?a, na przyj?ciu wymieniaj? u?cisk d?oni, ale tylko on odczuwa wag? tej sytuacji, bo to pierwszy raz kiedy podaj? sobie r?ce, ona tego nie zauwa?a.
Offline
Zgadzam sie, ze bicie to jeszcze mozna wytrzymac, ale to kopanie ...
Caroline, pierwsze spotkanie ksiazkowe tez jest calkiem niezle, musze przyznac ... mozna by bylo je ladnie sfilmowac.
No i te kwestie handlowe (roznicy spolecznej miedzy nimi) w filmie nie sa tak jasno pokazane, teraz jeszcze lepiej rozumiem, co znaczylo dla Thorntona, ze ona na koncu mowi "w kategoriach kupna i sprzedazy", co wczesniej byloby nie do pomyslenia i o co sama go oskarzala w scenie oswiadczyn.
Wtedy byla jakby przekonana, ze fabrykant nie mogl byc dzentelmenem, oczywiscie na to jej przekonanie wplynelo takze jego postepowanie z robotnikami.
No i w filmie tez Margaret nie jest prawie do konca swiadoma swoich uczuc do Thorntona, przeciez nawet do ojca w ostatnim odcinku mowi, ze drugi raz by go odrzucila.
Offline
Wątek Zamknięty
Strony: 1 … 16 17 18 19 20 … 96