Strona po¶wiecona Jane Austen
Nie jeste¶ zalogowany.
Strony: 1 … 12 13 14 15 16 … 96
W±tek Zamkniêty
Alison.........co można w takiej chwili napisać.................
Wszystko byłoby banalne, ale trzymaj się............
Offline
Alison - trzymaj się, jesteśmy z TOBĄ
http://www.janeausten.pl/modules.php?na … 2225#12225
Offline
Alison, wszelkie słowa pociechy byłyby pewnie nie na miejscu, więc poprostu jesteśmy duchem z Tobą
Offline
Alison myślimy o Tobie i Twoim Tacie.
Jesteśmy z Tobą.
----<--@
Offline
Dziękuję Wam za to, że jesteście...
Offline
Alison, nie wiem co napisać w takiej chwili - po prostu jestem z Tobą!
Offline
Alison, modlÄ™ siÄ™ za Twojego TatÄ™... Trzymaj siÄ™...
Offline
O Boże, Alison....
Serce mnie boli z żalu. Współczuję Ci bardzo. Pamietaj, że będziemy myśleć o Tobie i Twoim Tacie.
Trzymaj siÄ™ i wracaj do nas
Offline
Moje Dziewczynki,
Chciałabym Wam tylko donieść, że wczoraj zginął w wypadku samochodowym mój Tata. Mój wspaniały Tata, któremu tyle zawdzięczam, który był zawsze, dzięki któremu jestem jaka jestem. Jest mi tak źle, że nie potrafię tego wyrazić. Nie zdążyłam mu powiedzieć tylu rzeczy, tylu rzeczy, które planowaliśmy, już nie zrobimy. Ostatnio namawiał mnie niemal codziennie na wspólny wyjazd na narty, a ja go odkładałam i odkładałam, bo ciągle było coś do roboty. Myślałam, że później to odrobię, a tu nagle okazało się, że nie ma żadnego później...
Nie odkładajcie ważnych rozmów na kiedy indziej i spieszcie się kochać swoich najbliższych, bo nigdy nie wiecie, czy nie widzicie ich po raz ostatni...
Wezmę się za te napisy do filmu, jak tylko trochę oprzytomnieję, bo to chyba jedyna robota, która teraz pozwoli mi nie oszaleć z żalu. Odezwę się wkrótce...
Bardzo ci wspólczuje - i tak cichutko potrzymam za łapę.............
Offline
Po prostu. Nic więcej chyba nie trzeba mówic. Po prostu jesteśmy. Zawsze.
Offline
Miałam napisać to wczoraj.....
Pisze jednak dzis, zgodnie z obietnica, ze podziele siÄ™ wrazeniami..
Jestem po emisji dwoch odcinkow „North & South”.
Chcialam w tym miejscu serdecznie podziekowac wszystkim tym, którzy przyczynili się do tego, ze ten film obejrzalam. Przede wszystkim Caitrionie, dzieki ktorej ten film mogę ogladac, Alison za zachecenie mnie do jego obejrzenia i za piekne tlumaczenie, oraz wszystkim tym, którzy na tym forum wspomnieli o tym serialu i swoimi wypowiedziami sprawili, ze zapragnelam go obejrzec.
Film bardzo mi się spodobal, do tego stopnia ze obejrzalam te dwa odcinki juz trzy razy, a niektóre sceny chyba z dziesiec. Od dwoch dni muzyka z tego filmu chodzi za mna, podobnie jak mam przed oczami niektóre ladniejsze sceny. Bardzo podoba mi się sposób realizacji tego filmu, muzyka i zdjecia. Muzyka wspolgra z obrazem, a ujecia sa naprawde interesujace, nawet te krecone w fabryce (te unoszace się klaczki bawelny, choc zabojcze sprawiaja piekne wrazenie).
Glowna bohaterka może jest troche zbyt okraglutka, co nie byloby wcale wada, gdyby nie to, ze czasem nieprzyjemnie krzywi twarz i w tych momentach nie wyglada jak piekna heroina, (a urode glownej postaci podkreslaja niektóre wypowiedzi w tym filmie typu: ladna buzia, najpiekniejsza kobieta na sali itd.).
Co do Richarda Armitage to spodobal mi się do tego stopnia, ze zajmuje obecnie w moim skromnym rankingu (nie wiem na jak dlugo. ale zawsze...) zaszczytne drugie miejsce zaraz po Colinie, a wiec na jakis czas przeslonil nawet postac George`a Clooneya. Armitage ma piekny gleboki glos, który w polaczeniu ze spojrzeniami może tworzyc mieszanke piorunujaca.....
Ogladalam go wczoraj w odcinku „Sparkhouse” (Dom na wrzosowisku) na BBC Prime i tam już nie wyglada tak dobrze, jest tu znacznie potezniej zbudowany, ma dosc grube uda, z czego wynika fakt, ze musial do roli w N&S znacznie schudnac, co mu wyszlo na zdrowie i dzieki temu zyskal na urodzie.
To ze mi się spodobal on jak i caly film, to zaleta drugiego odcinka, bo w pierwszym wyszedl troche na nieuprzejmego i nieczulego gbura, choc i tam miał ladne wejscia.
Podoba mi się sposób, w jaki spoglada na Margarett, zwlaszcza w tej scenie, kiedy ona nalewa mu herbate, a także kiedy lekko nachyla się do niej, gdy rozmawiaja na podworzu fabryki w 2 odcinku.
Bardzo piekne sa sceny rozmow matki z synem, a zwlaszcza rozmowa przed oswiadczynami, oboje tu pieknie graja i scena jest naprawde wzruszajaca. Wracalam do niej wielokrotnie.
Oczywiście lubie wszystkie sytuacje, które się wydarzaja miedzy Johnem i Margarett, rozmowy, spojrzenia no i oswiadczyny, ciekawa scena rozruchow w fabryce, z tym emocjonujacym finalem.
Troche mnie zdziwilo (po pierwszym odcinku czyli zaraz po tym jak wypedzil tego robotnika na koncu 1 odcinka) zainteresowanie nim Margarett w odcinku 2, wygladalo to tak, (mowie o pozniejszych rozmowach i scenie na przyjeciu) jakby była nim naprawde zainteresowana (ogladala się za nim), wydawalo mi się to pewna niekonsekwencja, w swietle tego jak zareagowala pozniej na jego oswiadczyny (powiedziala przeciez, ze go nie lubi i nigdy nie lubila).
OczywiÅ›cie nasuwaja siÄ™ tu porownania z „Duma i Uprzedzeniem”, mowie oczywiscie o scenie konczacej drugi odcinek.
Swietna postac stanowi matka Johna, aktorka przykuwa uwage. Wydaje mi siÄ™, ze już w jakims filmie ja widzialam, to musiala być chyba „Kraina Wod” lub „Ukryte pragnienia”.
Aktora grajacego Higginsa znam z serialu „W strone gor” o ratownikach gorskich, który byÅ‚ emitowany dwukrotnie w AXN.
Strasznie jestem ciekawa co będzie pozniej i wolalabym tego nie wiedziec, poki nie obejrze pozostalych odcinkow, oczywiście kusi mnie żeby do nich zajrzec, ale panuje nad soba, bo wiem ze ogladanie tego filmu bez polskiego tlumaczenia odebraloby mi polowe, a może nawet wiecej przyjemnosci.
Film pozostawia po sobie bardzo mile wrazenie, a nawet do czego się przyznam.... no trudno niech będzie ....czuje się sciskanie w dolku i motyle w brzuchu .....
Offline
Czytając wcześniejsze wasze wypowiedzi oraz twoją Małgosiu mam ogromną chęć na zobaczenie tego filmu. Czy mogę liczyć na waszą przychylność w uzyskaniu N&S...??
Offline
Małgosiu z wielką przyjemnością przeczytałam to co napisałaś o N&S
Ja zwariowałm na punkcie tego filmu no i oczywiście głównego bohatera
Ale ta fascynacja przychodziła stopniowo . W pierwszym odcinku była jeszcze niewielka , ale w ostatnim......brak słów!!!
Thorton jest C U D O W N Y
I niestety w moim przypadku pokonał Darcy'ego z którym "śpię od ponad dwudziestu już lat" ( poprostu ksiazka leży na mojej szafce nocnej lub budzę się z nią rano)
Co do Margaret to też mam wątpliwości co do jej urody
Czasami wyglada jak dama z portretu ( w kapeluszu) a czasami jej buzia jest bardzo pospolita
Może ja to wszystko nadinterpretuje , ale uważam , że Margaret była Johnem zafascynowana od pierwszego spojrzenia ( a Ciebie nie zaitrygował w tym białym puchu ubrany w czarny surdut- wejście miał niezłe).
Ale pózniejszy splot róznych sytuacji spowodował , że byc może nie była pewnw czy powinna się z niem wiązać
W całym pierwszym odcinku ON ciągle tracił w jej oczach- tak sie akurat składało.
Po scenie z oświadczynami John pozostawił rękawiczki na stole w domu Margaret - zobacz w jaki sposób ona je wzięła w swoje dłonie
Czy tak się zachowa kobieta która nie lubi własciciela tych rekawiczek???
A scena gdy przyszła do fabryki po adres doktora też była okazja do " śledzenia" Johna
Nawet Pani Thorton zauważyła że adres ten mogła podać przez służącą. Matczyne serce też wiedziało , że Margaret żywi do Johna uczucia- moim zdaniem się nie pomyliła
Myślę , że to była miłość od samego początku , ale niełatwa
Offline
A ja dziękuje jeszcze raz Monice i ALison za ten cudowny film
Offline
Jeszcze raz powróce na forum
Tym razem z prośbą czy zapytaniem
Czy któraś z Was ma może 1 odcinek Domu na wrzosowiskach???
Offline
Jeszcze raz powróce na forum
Tym razem z prośbą czy zapytaniem
Czy któraś z Was ma może 1 odcinek Domu na wrzosowiskach???
Niestety, wczoraj wyrzuciłam, żeby zrobić miejsce na ostatni :-( Mam tylko wczorajszy (raczej dzisiejszy).
Offline
Dziewczynki, napisy do III odcinka gotowe. Muszę je jeszcze przejrzeć dziś wieczorem, po powrocie z pracy, o ile jeszcze w ogóle będę na chodzie, bo tak jakoś marnie z tym ostatnio, ale się postaram.
Więc wszystko wskazuje na to, że jutro będziecie sobie mogły ten III odcinek spokojnie obejrzeć o ile Giteczka się znowu poświęci jako dystrybutor.
Offline
Alison, jesteÅ› naprawdÄ™ CUDOWNA.
Offline
Alison, znowu nie mam slow ... jestes tak dobra, ze jeszcze myslisz o nas.
Jestem wzruszona i wierz mi, ze mysle wciaz o Tobie....
Offline
Dziekuję Dziewczynki, myślę o Was, ale też nie ukrywam, że ta robota nie pozwala mi rozpamiętywać i się, już przecież bez sensu, rozklejać.
Dostałam przez ostatnie dni tyle wsparcia duchowego od ludzi bliskich dalszych i całkiem obcych, że nigdy nie przypuszczałam jak bardzo dużo to może znaczyć w takiej chwili. Te wszystkie słowa współczucia od was, które błyskawicznie jak litania pojawiły się na forum były, są i będą dla mnie strasznie ważne. Tak trudno przeżywać rozpacz w samotności, to że choć przez ułamek sekundy byłyście myślami ze mną znaczy dla mnie BARDZO wiele.
Jeszcze raz dziekujÄ™.
Offline
Nie masz nam za co dziekowac.
To my dziekujemy, ze jestes tu z nami.
I chcemy zebys czula, jak bardzo jestesmy teraz z Toba.
Offline
Więc wszystko wskazuje na to, że jutro będziecie sobie mogły ten III odcinek spokojnie obejrzeć o ile Giteczka się znowu poświęci jako dystrybutor.
Obiecuję solennie, wyślę każdemu kto poda swój e-mail i poprosi.
W razie czego podaję jeszcze raz swój
gitka.sz@wp.pl
Alison tak mi Ciebie brakowało na forum :cry:
Offline
W±tek Zamkniêty
Strony: 1 … 12 13 14 15 16 … 96