Strona poświecona Jane Austen
Nie jesteś zalogowany.
Mo?e Lydia mia?a nie zna? umiaru? Hmmm... A mo?e po prostu uwieeeelbia?a wino, a ?e Lizzy si? do kieliszka nie garn??a... Uch, teraz to z niej zrobi?am pijaczk? :?
Ziemniaki - owszem. A'propo pana Collinsa - u?mia?am si? zdrowo widz?c, jak wpatruje si? w Lizzy w czasie ta?ca - jak gekon w much?. I jak jej wciska? tego zmaltretowanego kwiatka. A? mi by?o ?al ro?linki
Offline
Nie no, podobnie by?o w ksi??ce - Lydia nagle zacz??a uwa?a? si? za najbardziej dojrza??, i pewnie jako taka uzna?a, ?e ma pe?ne prawo pi? wino tak jak doro?li, mimo ?e by?a najm?odsza
Offline
Tak jak doro?li - w du?ych ilo?ciach? Moim zdaniem i tutaj pokaza?a swoj? niedojrza?o??. Ale chyba o to chodzi?o.
Offline
Nie no, w ogóle pi? alkohol
Ale fakt, ?e Lydia znów pokaza?a rozs?dek W ogóle interpretacja Jeny Malone bardzo do mnie trafia ^^
Offline
Ale fakt, ?e Lydia znów pokaza?a rozs?dek
W ogóle interpretacja Jeny Malone bardzo do mnie trafia ^^
Do mnie równie?.
Offline
Cytat s?uszny.
(?e nie wspomn? o Matthew...)
Oj! Oj, mój brzusio! W?a?nie mi si? przypomnia?o - Bingley ?wiczy o?wiadczyny z Darcym!
Offline
Cytat s?uszny.
(?e nie wspomn? o Matthew...)
Oj! Oj, mój brzusio! W?a?nie mi si? przypomnia?o - Bingley ?wiczy o?wiadczyny z Darcym!
Offline
Objerza?am znów film i stwierdzam, ?e miota?am si? ze ?miechu, kiedy ona lata?a z tym listem tam i spowrotem...
No i ten zoom... Ach...
Hihihi! Mnie w kinie tak trudno by?o zachowa? powag? w tym momencie. Dla mnie ta scena jest po prostu ra??ca. Nie. Podoba. Mi. Si?.
Abstrahuj?c od sceny listowej, wiecie czego jeszcze ?a?uj?? ?e aktorzy tak si? pilnie uczyli ta?ca, podczas którego Lizzy rozmawia?a z Darcym. Po co? I tak by?y ci?gle uj?cia od piersi w gór?. :evil: A? szkoda, sam taniec, z tego co UDA?O si? zobaczy? by? zapewne bardzo ?adny.
Ach, no dobra, to mo?e zarzuc? czym?, co mi przypad?o do gustu? Domostwo Bennetów. Tak, bardzo mi si? podoba?o. To takie... widoczne podniszczenie, ?e to naprawd? przypomina wiejskie gospodarstwo, kaczki na dworze etc. etc.
Offline
Guniu, to by?o po przecinku, ja po prostu wymienia?am kolejne cechy, jak to wygl?da?o. Stereotypy mi nie w g?owie :mrgreen:
Offline
A propos ta?ca: wyczyta?am na której? stronce, ?e realizatorzy najzwyczajniej w ?wiecie oszcz?dzali i w wielu scenach ubierali aktorów w kostiumy tylko od pasa w gór?. Podejrzewam, ?e to samo przydarzy?o sie scenie tanecznej.
Offline
Gratulacje. Ja si? nieca?? trzydziestk? mog? pochwali? (na razie).
Hem, hem.. teraz jak b?d? scen? ta?ca ogl?da?, to z uporem maniaka b?d? si? wgapia? w ekran, by przy?apa? kogo? ta?cuj?cego w szortach. :twisted:
I co? Wspominali co? na ten temat w komentarzach?
Aaaa, i gdzie by? ten pijany statysta?
Offline
Agn napisał:
Gratulacje. Ja si? nieca?? trzydziestk? mog? pochwali? (na razie).
Hem, hem.. teraz jak b?d? scen? ta?ca ogl?da?, to z uporem maniaka b?d? si? wgapia? w ekran, by przy?apa? kogo? ta?cuj?cego w szortach. :twisted:
I co? Wspominali co? na ten temat w komentarzach?
tu przynajmniej ta?cz? ubrani "kompletnie":
![]()
m.
Offline
Mam nadziej?, ?e to nie s? efekty specjalne, chocia? pewnie taniej jest zwyczajnie uszy? strój. 8)
Offline