Strona po¶wiecona Jane Austen
Nie jeste¶ zalogowany.
Zgadzam się Ewelinko. Również wolałabym obraz... Moja koleżanka musiała wysłuchać mojej tyrady na ten temat... Ta rzeźba jest dziwna... I te oczy są straszne... Takie jednolite, bez tęczówek i źrenic... To trochę wygląda jakby był ślepy... Straszne!
No właśnie ja nie wiem jak oni mogli to zrobić. W pokoju rzeźb było tak chłodno no i co one przedstawiały bo napewno nie rodzinę Darcego.Mówiąc krótko niewypał :cry:
Offline
Podsumowałam to myślą "Nie wiem czy chciałabym poślubić człowieka, który cały dom ma w nagich rzeźbach"...
A co w nim byłoby takiego złego?
Offline
Podsumowałam to myślą "Nie wiem czy chciałabym poślubić człowieka, który cały dom ma w nagich rzeźbach"...
A co w nim byłoby takiego złego?
W domu czy w człowieku :?: ![]()
Offline
Wiesz Aine....taki facet może będzie szukał ideału w żonie na modłę rzeźb...
fizycznie oczywiście ![]()
Offline
A mi się te rzeźby podobały. Zwłaszcza ta kobieta z zasłoniętą twarzą. Majstersztyk! JAK TO JEST ZROBIONE??? Odkąd zobaczyłam tę scenę w sali rzeźb marzę aby pojechać do Chatsworth!!!
Ja tam bym chciała mieć takie rzeźby w domu. Nie wiem, może to zboczenie zawodowe przeze mnie przemawia? 8O
Offline
Wiesz Aine....taki facet może będzie szukał ideału w żonie na modłę rzeźb...
fizycznie oczywiście
Niekoniecznie. Może po prostu być miłośnikiem sztuki i piękna. Ja również lubie popatrzyć na piękne, ciekawe akty. Czy nagie ciało jest czymś co ma budzić zgorszenie?
Offline
A ja tam nie mam nic przeciwko. Byle nie realnych i na żywca ![]()
Offline
Guniu zimna rzezba nie zagrzeje
To potrafi jedynie ciepła kobieta. A już ja bym się postarała, żeby poza rzeźby i mnie nie wyszedł ![]()
Offline
Amen Aine........Ty diablico. :twisted:
Offline
Wiedźmo! Ja bym tam woleła, żeby nie wykraczał poza mnie.
Guniu, ale z Ciebie pies ogrodnika.
Ja tam lubie sobie popatrzyć na piękno (w tym ludzkiego ciała). To co facetowi zabronię? Gdzie tu sprawiedliwość?
Offline
Ok, Wiedźmo. :twisted:
Guniu Aine ma chyba trochÄ™ racji....jest starsza i bardziej obeznana w tych sprawach.... ![]()
Offline
Guniu platonicznie kochasz się w panu Darcym. Kiedys zakochasz się w jakimś zwykłym Michale, Tomku, czy Mariuszu, ale ideałem zawsze będzie pan Darcy. I on może uznać to za zdradę nawet większą niż Ty uznajesz podziwianie nagich aktów.
Mężczyźni są wzrokowcami, niech nacieszą swój wzrok pieknem kobiecego ciała, a swoje bezgraniczne oddanie, miłość i uczucia oddadzą nam
.
Offline
Och, droga Wiedźmo... Odkąd poznałam pana D. to żaden Michał, Tomek czy Mariusz nie ma u mnie szans!
Ja szukam mężczyzny, który nie istnieje.
1. On musi być jak pan Darcy i uznawać wyższość pana D. a jeśliby uznawał czyjąś wyższość, to nie byłby już jak pan Darcy.![]()
2. No i musi kochać J.A. i być jak pan Darcy, a pan Darcy nie czytałby "romansu"...
3. Poza tym to musi być pan Darcy, ale pan Darcy ma swoją Lizzy, i musiałby ją rzucić, a gdyby ją rzucił, to bym go nie kochała.
Rozumiesz? To się wszystko wzajemnie wyklucza...Mam sprecyzowany, ale bardzo pogmatwany wizerunek Księcia.
Kiedyś rozmawiałam z przyjaciółką na temat tych sprzeczności...
Chyba sądzi, że jestem "ku-ku", ale nawróciłam ją na J.A.: czyta już "DiU" oraz wielbi Mateuszka, chociaż ona ma swojego Michała, Tomka czy Mariusza...
Guniu droga, ostatnio słyszałam w filmie coś takiego:
"pokochać siebie, to początek romansu na całe życie ", a jak to już się stanie, to spokojniej się czeka na swojego Darcy'ego ![]()
Offline
Guniu droga, ostatnio słyszałam w filmie coś takiego:
"pokochać siebie, to początek romansu na całe życie"
Z tego co wiem to chyba Oscar Wilde.
Offline
"Pokochać siebie to początek romansu na całe życie" Oscar Wilde "Mąż idealny ![]()
Offline
Mam sprecyzowany, ale bardzo pogmatwany wizerunek Księcia.
![]()
Mam wrażenie, że to nie sam wizerunek Księcia jest pogmatwany, a jedynie Ty sama go gmatwasz ![]()
Offline
Och, droga Wiedźmo... Odkąd poznałam pana D. to żaden Michał, Tomek czy Mariusz nie ma u mnie szans!
Ja szukam mężczyzny, który nie istnieje.
1. On musi być jak pan Darcy i uznawać wyższość pana D. a jeśliby uznawał czyjąś wyższość, to nie byłby już jak pan Darcy.![]()
2. No i musi kochać J.A. i być jak pan Darcy, a pan Darcy nie czytałby "romansu"...
3. Poza tym to musi być pan Darcy, ale pan Darcy ma swoją Lizzy, i musiałby ją rzucić, a gdyby ją rzucił, to bym go nie kochała.
Rozumiesz? To się wszystko wzajemnie wyklucza...Mam sprecyzowany, ale bardzo pogmatwany wizerunek Księcia.
Kiedyś rozmawiałam z przyjaciółką na temat tych sprzeczności...
Chyba sądzi, że jestem "ku-ku", ale nawróciłam ją na J.A.: czyta już "DiU" oraz wielbi Mateuszka, chociaż ona ma swojego Michała, Tomka czy Mariusza...
Cóż moja duszko....owocnych poszukiwań. ![]()
Offline
A mi się wydaje,że znajdziesz tylko trzeba dobrze poszukać przecież muszą być jeszcze tacy faceci na świecie ![]()
Offline
Jak jeden wielki paradoks? ![]()
Offline
"Pokochać siebie to początek romansu na całe życie" Oscar Wilde "Mąż idealny
Czy tego nie mówił przypadkiem Lord Goring w wykonaniu niezrównanego Ruperta E.? :-)
Offline
"Pokochać siebie to początek romansu na całe życie" Oscar Wilde "Mąż idealny
Czy tego nie mówił przypadkiem Lord Goring w wykonaniu niezrównanego Ruperta E.? :-)
Dokładnie tak. ![]()
Offline
A mi się wydaje,że znajdziesz tylko trzeba dobrze poszukać przecież muszą być jeszcze tacy faceci na świecie
Tak... Popularnie nazywa siÄ™ ich schizofrenikami...
Guniu, nie mów tak. Są....wbrew pozorom. Zresztą już Ci to mówiłam. ![]()
Offline