Strona po¶wiecona Jane Austen
Nie jeste¶ zalogowany.
Czy nie uważacie, że przeciwstawianie "chrześcijańskiej" Narnii "okultystycznemu" Potterowi jest bez sensu? Te dwie książki nie reprezentują przeciwstawnych wartości.
Biedny Harry padł ofiarą własnego sukcesu, niestety zarabia masę kasy a jego autorka jeszcze żyje
Gdzieś tam za marketingowym sztafażem, naklejkami, kalendarzami, plasterkami z opatrunkiem i masą innego śmiecia, jest zawsze książka, w tym przypadku całkiem niezła, moim skromnym zdaniem...
Offline
Też uważam, ze takie porównywanie jest bzdurne. Narnia jest na pewno serią przeznaczoną dla młodszych ( choć starsi też ją kochają - na przykład ja :-) ) Seria o potterze jest mimo magicznej otoczki bardzo współczesna - autorka świetnie się wstrzeliła w zapotrzebowanie rynku ;-)
Offline
Levisa zawsze z kimś porównywano.
Ostatnio dyskutowałam na ten temat z przyjaciółką. Jej facet jest bardzo mocno wierzący i w zasadzie oburzył się, że ona nie tylko poszła, ale śmiał się jej podobać Władca Pierścieni. Że orki, czarodzieje itp. są wbrew naukom Chrystusa i inne duperele. Natomiast polecał Narnię i Aslana jako symbol chrześcijaństwa, ze jak Chrystus poświęcił się dla zbawienia innych itp.
A że akurat na innym forum dowiedziałam się, że sam Tolkien nie tylko był mocno wierzący, to jeszcze biblia (jak i inne mitologie) mocno go motywowała - dałam jej argument do ręki
Mają razem obejrzeć i LOTRA i Narnię
Swoją drogą zawsze uważałam, że fanatyzm w każdej postaci jest chorobą. Dawniej Levisa przeciwstawiano Tolkienowi, teraz Rowling.
Offline
Gandalf też tak jakby zmartwychwstał
Hehe, fanatyzm jest gupi.
Offline
No tak - zmartwychwastanie. Motyw znany jak świat Zawsze i wszędzie aktualny
Offline
O "religijności" Tolkiena i chrześcijańskich wątkach w jego trylogii można sporo przeczytać w książce "Magiczny świat Władcy Pierścieni" Davida Colberta. I nawet przekonywująco
Offline
Przyrównywano już Lewisa do Tolkiena, a raczej te powieści... Co jest bezsensu, tak samo jaka porównywanie do Pottera. Aczkolwiek można zauważyć, iż Narnia ma więcej cech wspólnych z Władcą niż z czarodziejem.
A tak przy okazji... Czytaliście ostatnią powieść o Harrym? Co o niej sądzicie?
Miałam wrażenie, że czytam jakieś niezłe fan fiction...
Offline
Jakby nie było Lewis i Tolkien byli kumplami:-)
Co się zaś tyczy całej tej głosnej sprawy...hmmmm....mam trochę mieszane uczucia.Myśle,że moda na magie,czarodziejstwo itp jest w pewnym sensie ciekawe....ale ten cały przemysł,bo to jest już przemysł,zaczyna kreować nie to co nalezałoby zaserwować młodym ludziom.Osobiście wolałabym,żeby moje dziecko nie zaczytywało się namiętnie w HP...albo kupowało gazetke Witch.Brak nam niestety literatury dziecięcej i młodzieżowej która potrafiłaby nie tylko edukować,ale uwrażliwiać dzieci.Mam do takich kwestii dość konserwatywne podejście.
Myślę,że komercja też jest częścią życia,ale trzeba do niej podchodzic tak jak do literatury popularnej której podstawową funkcją jest funckja ludyczna;-) ....tyle ,że poza zabawą i rozrywkę jest jeszcze coś:-)
Offline
Mrs Darcy, napisz proszę trochę więcej, co ogólnie myślisz o "Księciu półkrwi"; tylko, błagam, nie ujawniaj samych zdarzeń, bo ja jeszcze nie czytałam!!
Offline
Dobrze, postaram siÄ™..
Początek jest wyśmienity, wręcz zaskakujący. Chodzi o rozdział drugi. Po niektórych postaciach nie spodziewałam się takiego zachowania...
Nie podobały mi się miłosne wątki. Znaczy tylko jeden.
Zaciekawiła mnie historia życia Toma Riddley'a. Naprawdę wiele na ten temat zostało powiedziane oraz został odkryty klucz jego nieśmiertelności, w tzw. horkruksach. [Nie szukać po słownikach, sam tłumacz nie wie skąd wzięło się to słowo ]
Dumbledore udziela lekcji Harry'emu, które polegają na podróżach w cudzych wspomnieniach. Tam poznajemy przeszłość Voldemorta. Jedna, bardzo ważna osoba ginie i jedna równie ważna okazuje się być inną, niż przypuszczano... przynajmniej większość tak przypuszczała.
W Hogwarcie jeden z uczniów knuje spisek i osiąga cel. Nie do końca tak, jak zamierzał, ale osiąga. Doprowadza to do tragicznych, końcowych wydarzeń.
No, jest też dużo nowych, odrażających istot, zaklęć... Tytułowy Książę Półkrwi to właściciel pewnego podręcznika, z którego Harry korzysta podczas lekcji, ponieważ ów właściciel zapisał w nim cenne wskazówki i w ten sposob Potter staje się najlepszy w klasie. Tą osobą jest ktoś, o kim czytaliśmy przez wszystkie tomy...
W związku z tragicznym przebiegiem wydarzeń, Harry zmierza wrócić na lato po raz ostatni do wujostwa, ale nie wrócić do szkoły... Czy tak zrobi? To się przekonamy...
Offline
Dziękuję za napawdę umiejętny opis najważniejszych wątków. Ja na pewno sięgnę po powieść, bo trochę się już uzależniłam od Harry'ego, ale muszę zgromadzić nieco środków finans. na zakup.
Offline
Ja też jestem troszkę uzależniona od tej serii. Po prostu świetnie działa na moją wyobraźnię. W ostatnim tomie jest tyle zaskakujących zwrotów akcji, że myślałam, iż to FF...
Moimi ulubionymi bohaterami są: Snape i Hermiona. Dlatego też ostatni tom to dla mnie nie lada rarytas.
Już się boję finału w VI, naprawdę się boję ... Rowling właśnie pokazała, że stać ją na wszystko..
Offline
Znakomicie podsumowałaś to, co i ja myślę o H. Potterze. Aż pąsowieję, jak myślę, co może zdarzyć się w 7 części! :oops:
Offline
Ja raczej nie pąsowieję, tylko się wiercę... nerwowo. Zalezy mi, aby szczególnie ze Snapem Rowling zakończyła tak jak należy, zwłaszcza teraz... Jeśli tego nie zrobi, to nie wiem... 8O
Offline
O matko- wiesz, jak takie słowa na mnie działają?Normalnie z niecierpliwości nie mogę wyrobić, zaostrzasz mój apetyt na lekturę, kochana Mrs Darcy!
Snape... też zastanawiam się, co z tym bohaterem... i jak Rickman to zagra! :oops:
Offline
a ja uwazam ze w zakonczeniu jest drugie dno, nie sadzicie?
Offline
Uważamy
Jeśli masz na myśli to samo dno, które ja mam na myśli, to znaczy tę postać kluczową dla tego tomu (ciężko się dyskutuje, gdy nie można za dużo powiedzieć )
Offline
i te słowa , które można zrozumieć zupełnie inaczej.
Offline
Masz na myśli to jedno "magiczne" słowo w ustach drugiej postaci w kluczowej scenie?
Offline
Niekoniecznie. To również. Mam na myśli tę kluczową postać która za dużo wypiła i powiedziała potem to co powiedziała
Kurcze ale zdanie
Offline
Doceniam wasz trud w niezdradzaniu przebiegu akcji :* (jeszcze nie czytałam )
Offline
Doceniam wasz trud w niezdradzaniu przebiegu akcji :* (jeszcze nie czytałam )
Oj nie masz pojecia jak sie staram
Offline
Heh, ja się zastanawiam ktoż to mógł być ten, kto pozostawił list w fałszywym horkruksie...
Offline
Echa wszyscy o tym myślą i każdy ma chyba jakąś swoją koncepcję :twisted:
Offline
Myślę, że ta osoba jednak żyje, wbrew temu, co głosił list. Ktoś musi Harry'emu pomóc zlokalizować kolejne horkrusy, bo wątpię, że był aż tak inteligentny (no, trochę mu się intelekt poprawił od pierwszej części :] ), żeby samemu je odnaleźć. Nie wiem też czy zacna Hermiona coś pomoże, skoro o owych horkruksach nikt nie wiedział....
Offline