Strona po¶wiecona Jane Austen
Nie jeste¶ zalogowany.
itp. Wielka historia i polityka jest nieco dla mnie męcząca. A już sceny batalistyczne - ufff! Co innego w filmach, ale jak przypomnę sobię pół tomu "Wojny i pokoju" na temat bitwy pod Borodino, to mi się płakać chce ;-)
Świetnie Cię rozumiem. Kiedyś przeżywałam coś podobnego czytając "Wichry wojny", a konkretnie opis bitwy o Midway.
Kiedy w podstawówce zaczytywałam się powieściami Aleksandra Dumasa, byłam ekspertem od historii Francji XVII wieku i potem czasów Wielkiej Rewolucji
A czytałaś "Marię Antonię" Zweiga?
Offline
Czytałam wszystkie oprócz 5....
A co wy na to:
http://ksiazki.wp.pl/wiadomosci/id,3171 … mosc.html#
Offline
RANKING ROMANSÓW:
1.Jane Austen Duma i uprzedzenie
2.Charlotte Bronte Jane Eyre
3.Mitchell Margaret Przeminęło z wiatrem
4.Emily BrontĂ? Wichrowe wzgórza
5.Daphne Du Maurier Rebeka
Czytalam wszystkie i mam wszystkie
Offline
A czytałaś "Marię Antonię" Zweiga?
Czytałam, mam nawet książkę (i imię z bierzmowania z inspiracji - Antonina ;-))
Offline
Wcześniej to, co czytałam na jej temat, nastrajało raczej mało przychylnie. A tutaj... tak bardzo było mi jej żal. I jaka piękna, chociaż nieszczęśliwa historia miłosna!
Offline
A ja chodzę sobie koło Irene Nemirovski
}Francuska suita" - tyle, że nie wiem czy warto....hm
Dzieło odnalezione 2 lata temu w archiwum pisarki od razu spotkało się z dużym zainteresowaniem. Zamiarem Irene Nemirowski było napisanie pięcioksięgu niestety w skutek tragicznej śmierci autorki, powstały tylko dwie części. Powieść była poważnym kandydatem do najwyższego francuskiego wyróźnienia literackiego Nagrody Goncourtów, którego jednak nie otrzymała poprzez warunek nagradzania żyjących autorów.
Pierwsza część książki - Czerwona burza - to obraz masowej ucieczki mieszkańców Paryża przerażonych pogłoskami o z zbliżaniu się Niemców. Niesłychanie barwny obraz, w którym występują przedstawiciele wszystkich stanów: bogaci mieszczanie w samochodach wyładowanych srebrem, bielizną pościelową: skromni urzędnicy maszerujący pieszo obok robotniczych rodzin z niemowlętami na ręku: zatroskani o rękopisy swoich książek, rozproszone oddziały wojska. Bohaterowie poszczególnych epizodów zcharakteryzowani z niezwykłą celnością i zwięzłością właściwą Niemirowskiej, a całość tworzy obraz chaosu, egoizmu i wygodnictwa, niezbyt przychylny dla Francji.
W części drugiej - Dolce - poznajemy mieszkańców małego miasta, w którym stacjonuje niemiecki pułk. Nawiązują się przyjaźnie, intrygi, rodzi się nawet prawdziwa miłość. Młoda Francuska, niezbyt szczęśliwa w małżeństwie, której mąż przebywa w niemieckiej niewoli i przystojny Niemiec, z arystokratycznej rodziny czują raczej pociąg niż wrogości do siebie. jednak okolicznosci muszą ich rozdzielić, młody porucznik zginie w Rosji, a do Lucille najpewniej wróci niekochany mąż. Książkę uzupełnia aneks złożonych z notatek autorki i niezwykle poruszających listów dotyczących wojennych losów jej i rodziny
Offline
i jeszcze mię sie przypomniała taka trylogia Regine Deforgesa "Niebieski rower" (nazyawana czasem francuska sagą Forsythów)
t1 - Pod koniec lata 1939 roku Isabelle i Pierre Delmas wiodą spokojne życie w swoim majątku Montillac, położonym wśród winnic Bordeaux. Jedna z trzech córek państwa Delmas, siedemnastoletnia Lea, wyróżniająca się wielką urodą, po ojcu odziedziczyła miłość do ziemi i winnic, wśród których wyrosła. Pierwszego września bawi się jeszcze na przyjęciu u przyjaciół, ale powoli w jej życie wdziera się wojna. Rodzina i przyjaciele walczą na froncie lub w podziemiu, niektórzy kolaborują z Niemcami. Lea ugina się pod ciężarem nowych obowiązków.
t2- Wojna trwa. okupacja obejmuje już cały kraj. Coraz wyraźniej zaznacza się podział na Francję walczącą i Francję kolaborującą. Paryż zmienia swoje oblicze, a jedna z jego pięknych alei - aleja Henri-Martin - staje się symbolem martyrologii. Tortury, rozstrzeliwanie zakładników w odwet za zamachy, kolejki po żywność, brak opału... A Lea? Niczym wytrawna aktorka wciela się w rolę narzuconą jej przez los.
t3- Jest rok 1944. Woja dobiega końca. Nadchodzi godzina prawdy, rozliczeń i decydujących zmagań militarnych. Lea dojrzała. Poznała już koszmar wojny, teraz odkrywa w sobie odwagę i nienawiść. Wciąż działa w ruchu oporu. Niestety po utracie bliskich i gniazda rodzinnego Montillac, ona sama, przedtem pełna optymizmu i temperamentu, popada w depresję. A jednak nie poddaje się. Powodowana zemstą za doznane krzywdy, udaje się w niebezpieczną drogę do Berlina, aby na własne oczy zobaczyć upadek hitlerowskich Niemiec.
i ciągle mi sie kołacze serial na podstawie tej powieści - z Leticią Castą .
Smakowity
Offline
i jeszcze mię sie przypomniała taka trylogia Regine Deforgesa "Niebieski rower" (nazyawana czasem francuska sagą Forsythów)
Czy to nie jest powieść, w której niektóre sceny z wątku uczuciowego, szczególnie na początku, były jak ściągnięte z "Przeminęło z wiatrem", bohater przypominał Rhetta Butlera, a główna bohaterka trochę Scarlett? Albo pomieszałam z inną książką.
Offline
i ciągle mi sie kołacze serial na podstawie tej powieści - z Leticią Castą .
Smakowity
To ten film, gdzie ona ciągle jeździ na rowerze?
Offline
RANKING ROMANSÓW:
1.Jane Austen Duma i uprzedzenie
2.Charlotte Bronte Jane Eyre
3.Mitchell Margaret Przeminęło z wiatrem
4.Emily BrontĂ? Wichrowe wzgórza
5.Daphne Du Maurier RebekaCzytalam wszystkie i mam wszystkie
To tak jak ja
Niebieski rower
http://www.filmweb.pl/Niebieski,rower,% … m,id=93541
Offline
Wcześniej to, co czytałam na jej temat, nastrajało raczej mało przychylnie. A tutaj... tak bardzo było mi jej żal. I jaka piękna, chociaż nieszczęśliwa historia miłosna!
Uważam, że Maria Antonina jest bardzo niesprawiedliwie oceniana przez historyków - może raczej była, bo z tego, co słyszałam, to się trochę zmieniło. Zarzucano jej, że nie rozumiała ludzi, była oddalona od ich problemów, pyszna itd. - tak jakby inni arystokraci tej epoki mieli wiele współczucia dla biedoty. Zrobiono z niej wroga numer jeden, bo była "obca", ze znienawidzonej Austrii. A to jej mąż nie dorósł do władzy.
Offline
W zasadzie na temat MArii Antoniny nie mam zdania, ale stwierdzam, że jej wypowiedz o chlebie i głodujących Paryżaninach do najnteligentniejszych nie należała
Offline
O szczególną inteligencję jej nie "oskarżam". Jest jednak różnica między bezmyślnością a złą wolą.
Jej od dziecka nikt nie uczył i niczego od niej nie wymagał. Była najmłodsza w rodzinie i rozpuszczono ją niemiłosiernie (trochę tak, jak pani Bennet Lidię). A potem to rozpieszczone, bezmyślne dziecko wysłano do Paryża, gdzie od razu zostało pierwszą damą.
Nikt jej nie przygotował do roli, jaką miała odgrywać, a mąż też jej wcale nie wspierał. On zresztą sam nie był zbyt szczęśliwy z bycia królem. Chyba wolałby zostać ślusarzem.
Offline
No i przez rekomendację jednej z Was wsiąkłam w świat starożytnego Rzymu w wersji Stevena Saylora Dawno nie miałam tyle przyjemności z nowej, nieznanej wcześniej książki. Mniam
A z romansów osadzonych w historii polecam gorąco książki Merkle-Riley ("Księga Małgorzaty", "W poszukiwaniu szmaragdowego lwa", "Czara wyroczni", "Ogród węża", "Tajemnica Nostradamusa"). Romansik jako taki dość przewidywalny, ale sporo realiów, nieco humoru i źdźbło fantastyki.
Jeśli ktoś już to polecał, to nie bijcie
Offline
Co do sióstr Bronte - czytałam ostatnio nową ich biografię, dużo mniej szczegółową niż ta Przedpełskiej-Trzeciakowej, ale ciekawą
Ech, to dopiero było rodzeństwo...
Offline
A "Niebieski rower" zdecydowanie nawiązauje do "Przeminęło z wiatrem". Czytałam i kupiłam to jeszcze w liceum, ale jakoś nie mam pokusy, żeby do tego wrócić.
Offline
A z romansów osadzonych w historii polecam gorąco książki Merkle-Riley ("Księga Małgorzaty", "W poszukiwaniu szmaragdowego lwa", "Czara wyroczni", "Ogród węża", "Tajemnica Nostradamusa"). Romansik jako taki dość przewidywalny, ale sporo realiów, nieco humoru i źdźbło fantastyki.
Jeśli ktoś już to polecał, to nie bijcie
Bić nie mam zamiaru - sama miałam zamiar polecić te książki. Zwłaszcza "Księgę Małgorzaty" i "W poszukiwaniu szmaragdowego lwa". Kupiłam je kiedyś czystym przypadkiem, skuszona "historycznym tłem" i skapitulowałam po ich urokiem. Kocham tak ciepłe i optymistyczne książki. A przy tym ile ciekawych obserwacji obyczajowych.
No i brat Grzegorz i jego zasady...
Offline
Tatuś brata Grzegorza też był niezły
A skoro jesteśmy przy tle historycznym, to polecam jeszcze - być może nie jako pierwsza - Tracy Chevalier "Dziewczynę z perłą". Reszta jej książek czeka dopiero na przeczytanie 8)
Offline
Zaczęłam "Śmierć wśród róż" Mary Higgins Clark. Jej bohaterowie są kropka w kropkę podobni do siebie i w ogóle nie jest to literatura najwyższych lotów- czasem nawet wiadomo od razu, kto jest tym "złym", ale suspens bywa całkiem odprężający, no i faktem jest, że czytanie książek pani HC często mnie uspokaja.
Offline
Tatuś brata Grzegorza też był niezły
Jak to było? Nadwyrężył sobie głowę czytaniem zbyt wielu książek?
Offline
Tatuś brata Grzegorza też był niezły
Jak to było? Nadwyrężył sobie głowę czytaniem zbyt wielu książek?
Nie mogę znaleźć cytatu... ale chyba tak
Uwielbiam końcówkę "Księgi Małgorzaty" i jej "ratowanie" przez tatusia z gromadą rycerzy :twisted:
Offline
O szczególną inteligencję jej nie "oskarżam". Jest jednak różnica między bezmyślnością a złą wolą.
Jej od dziecka nikt nie uczył i niczego od niej nie wymagał. Była najmłodsza w rodzinie i rozpuszczono ją niemiłosiernie (trochę tak, jak pani Bennet Lidię). A potem to rozpieszczone, bezmyślne dziecko wysłano do Paryża, gdzie od razu zostało pierwszą damą.
Nikt jej nie przygotował do roli, jaką miała odgrywać, a mąż też jej wcale nie wspierał. On zresztą sam nie był zbyt szczęśliwy z bycia królem. Chyba wolałby zostać ślusarzem.
Podpisuję się pod wszystkim, co powiedziałaś. Maria Antonina nie była zbyt mądra, podobno z pisaniem miała okropne problemy. miała kilka lat, kiedy ją zaręczono z Delfinem. Nikt nigdy nie przygotował ją do bycia władczynią jednego z najważniejszych państw w Europie. Nie wymagano od niej, by pełniła jakieś obowiązki, była odpowiedzialna itp. Prowadziła życie bardzo puste, wypełnione głównie rozrywkami. Ale w końcu dorosła do swej roli - w chwili śmierci, według relacji świadków, okazała swą wielkość, co musieli jej przyznać nawet wrogowie.
Offline
Tatuś brata Grzegorza też był niezły
Jak to było? Nadwyrężył sobie głowę czytaniem zbyt wielu książek?
Nie mogę znaleźć cytatu... ale chyba tak
Uwielbiam końcówkę "Księgi Małgorzaty" i jej "ratowanie" przez tatusia z gromadą rycerzy :twisted:
I rozterki brata Grzegorza, który tylko dlatego zgodził się na tak uwłaczającą pracę (spisywanie wspomnień kobiety!), bo w kontemplacji Męki Pańskiej przeszkadzały mu wizje baranich kotletów...
Offline
Ja sobie teraz ze smakiem czytam pierwszy tom trylogii Davida Eddingsa "Dzieje Elenium". LubiÄ™ sagi fantasy,a ta jest na dodatek dobrze napisana :-) Rycerza Zakonu Pandionu Sparhawk jest anprawdÄ™ ciekawa postaciÄ… :-)
Offline