Strona poświecona Jane Austen
Nie jesteś zalogowany.
Hmm. Gosienko moze lepiej. Ale za to jest czego ?a?owa?.
Offline
Bo najpierw emocjach napisa?am, co napisa?am, a potem przeczyta?am niektóre uwagi, ?e sceny z zycia domowego te? mi si? podoba?y i sposób filmowania bali. Jednak wyra?nie wida?, ?e realizatorzy nic nie wiedz? o formach towarzyskich (w przeciwie?stwie do naszej autorki, która na ich znajomo?ci zasadza wiele elemntów fabu?y), wi?c je?li sa w domu - wszystko gra i jako? ?yje, ale je?li wychodz? na ulic? (kto s?ysza?, ?eby nawet tak nie dbajace o formy panienki, jak panny Bennet, zawiera?y znajomosci na ulicy, pozwalaj?c si? zaczepia? nieznajomym; albo to zaproszenie na obiad z?o?one przez Dacyego obcym ludziom...), wszystko zaczyna sie sypa?...
No maniery mieli oni bardziej dzisiejsze niz te Austenowskie. W ogole film jest bardzo nowoczesnie zrobiony.
Offline
Dzis obejrzeli ten film moi rodzice.
Po zakonczeniu emisji zapytalam mam?: No i jak Ci sie podobalo?
A mama na to: "Wol? poprzednia ekranizacje"
Offline
w og?oszeniach, w ni?ej podlinkowanym w?tku - do ?ci?gni?cia taniec Lizzy i Darcy`ego:
http://www.janeausten.pl/modules.php?na … 8374#18374
m.
Offline
No maniery mieli oni bardziej dzisiejsze niz te Austenowskie. W ogole film jest bardzo nowoczesnie zrobiony.
Tak, jest tak zrobiony i mi to nie przeszkadza.
Ale rzeczywi?cie z wielk? przyjemno?ci? za ka?dym razem, gdy ogl?dam serial z 1995 roku, podziwiam te wszystkie formy towarzyskie, stroje (prze?liczne spencerki i r?kawiczki), zachowania. Wspaniale to zosta?o przedstawione.
Offline
Tak... w wersji 95 czuc te epoke. Moze teraz te maniery wydaja nam sie wlasnie za sztywne i uwazamy, ze bylyby niemozliwe do zachowania. Zwazmy jednak na to, ze to bylo 200 lat temu i to na dodatek w Anglii, a wiadomo, ze Anglicy sa bardzo powsciagliwi. Podoba mi sie pokazanie tego, jak trudno bylo wowczas ludziom okazywac swoje uczucia. Zdecydowanie latwiej bylo ich nie ukazywac w ogole, co tez chyba czynil Darcy, poki mogl.
Offline
mo?e ju? by?a ta informacja, ale darujcie - nie dam rady przelecie? wszystkich wpisów.
Premiera DiU 05 na dvd planowana jest na 11 maja br. To ju? nied?ugo![]()
pozdr.
monikaDzi?ki za informacj?. Nieca?y miesi?c :-)
No to b?d? musia?a skorzysta? z kredytówki i si? zad?u?y? u banku
Offline
Co do tej naj?wie?ej wersji (a widzia?am j? w sumie trzy razy, dwa razy sama, wi?c nikt mnie nie rozprasza?), to faktycznie jest uspó?cze?niona nieco w porównaniu z serialem z Colinem (ale o szczegó?ach to raczej w w?tku czepliwym ), ale po odpowiednim nastawieniu moim zdaniem mo?e si? baaardzo podoba?.
Zwróci?am uwag? na sposób pokazania ta?ców, tak?e na fakt, ?e wiejska pota?cówka w Meryton przypomina?a mi irlandzkie ceili, w których bra?am udzia?, tak?e dzi?ki wykorzystanej muzyce, i wyra?nie ró?ni?a si? od du?o bardziej eleganckiego balu w Netherfield. Ogó?em chyba realizatorzy starali si? uczyni? Austen bardziej realistyczn? w dzisiejszym poj?ciu. A ?e nie zawsze im to wysz?o i zdarza?y si? kiksy... no có?
Nie b?d? pisa? o tym za du?o, bo nie przeczyta?am ca?ego w?tku i wol? nie ryzykowa?, ?e co? powtórz?.
Ale powiem tak: niezale?nie od czepiania si?, wieczór z "DiU" na zako?czenie pewnego ci?zkiego tygodnia by? jego najprzyjemniejszym elementem
Offline
Dziewczyny nie wiem czy znacie ju? te filmiki? Jakby nie to u do?u strony s? klipy do Dumy 2005.
http://cleobulle.perso.cegetel.net/vide … ntury.html
Gitko, ja Ci przyznaje mojego prywatnego Oscara za wyszukiwanie.
Polecam te? klipy (nad DiU) z Braterstwa wilków - s? dwa bardzo pi?kne, zw?aszcza temat Marianne i Fronsaca. Zwró?cie uwag?, jak bardzo pani Emilie Dequenne jest podobna do Danieli! Te? sliczna pyza. Od Samuela le Bihana mo?na dosta? motylków w brzuchu. Ca?y film jest lekko chory, ale w?tek hrabianki de Morangias i królewskiego przyrodnika ?wietny. I pi?kne zdj?cia. No i Cassel jako kolejny odra?aj?cy brudny z?y spisuje si? na medal.
Offline
do ?ci?gni?cia teledysk "Eden" - z DiU 05.
http://www.avenuepotter.com/~kristin/othermovies.htm
m.
Offline
tapeta, mo?e nieznana:
http://img172.imageshack.us/img172/8932 … 9vv0dg.jpg
(tu w mniejszym rozmiarze:
m.
Offline
?adna.
A w ogóle to stukn??o mi 100% na nowej D&U!!!!!!!!!!!! Hurrra!!! Nareszcie! Ju? nie mog? si? doczeka? ogl?dania. Jeszcze tylko napisy.
Offline
To ja powróc? do pierwotnej wersji tematu. Jestem ?wie?o po projekcji Dumki. I mam mieszane uczucia. Jako? ca?o?? do mnie nie trafi?a.....Pierwsze co mnie zniesmaczy?o to dom Bennetów: istny chlew! Pies chodz?cy po domu? :?
Pomin? wyci?cia z ksi??ki, jest ich sporo, ale przyznam zgodno?ci te? jest niema?o.
Bingley to pora?ka....rudy i taki niewydarzony, zw?aszcza przy o?wiadczynach. Jane jaka? histeryczna, a Georgiana.....od kiedy ona jest taka bezpo?rednia i ?ywa? Poza tym brak Caroline przy wizycie odj?? ca?y smak tej sceny.
O?wiadczyny w deszczu....ujd?. O?wiadczyny 2 bardziej do mnie przemówi?y....te oczy Keiry, pe?ne nadziei i Fitzy taki powa?ny.....
Pan Collins fajny, Charlotte te? sprawia?a mi?e wra?enie.
Lady C. mistrzostwo, ale ta nocna wizyta....w?tpi? czy by?o w dobrym tonie zwala? si? na g?ow? prawie obcej osobie w ?rodku nocy.
I wreszcie....pan Darcy. Mam wra?enie, ?e jest przerysowan? wersj? ksi??kowego, aczkolwiek do?? wiern?. Mina, wzrok, gesty.....a? chce si? go rozrusza?.....niemniej jest taki sztywny trochu.
Zgodz? si? chyba z Aine, Keira jako Lizzy jest jedynym mocnym punktem tego filmu. Grzeczna, ale te? ?ywa i dowcipna, odda?a wiernie nasz? El?biet?.
Nie mam jednej oceny, film jest ?redni, ale ma swój urok zw?aszcza muzyka i widoki. Aha, i jeszcze Darcy jako rze?ba......stanowczo nie!
Offline
Masz racj? mnie te? zdziwi? ich dom.Pokazany jest jakby pochodzili z najgorszej biedy a przecie? tak nie by?o.Ale trzeba przyzna?,?e Lizzy naprawd? si? uda?a.Nie wiem jak Wam,ale mi si? najbardziej podoba? jej u?miech
Offline
Nie mam jednej oceny, film jest ?redni, ale ma swój urok zw?aszcza muzyka i widoki. Aha, i jeszcze Darcy jako rze?ba......stanowczo nie!
Film "na dobre" zacz?? mi si? podoba? w czasie trzeciego ogl?dania. A wpad?am po uszy, gdy sta?am si? szcz??liw? posiadaczk? p?ytki. Niektóre sceny du?o zyskuj? za którym? razem. Wiem, ?e film powinien zrobi? wra?enie od razu, ale ciesz? si?, ?e w przypadku DiU mia?am okazj? odkry? smaczki, które nadal ci?gn? mnie do tego filmu.
m.
Offline
Tak, Lizzy i z?bki....
Moniko ja nie wykluczam, na pewno do niego wróc? jeszcze.
Lidia te? si? uda?a moim zdaniem. G?upiutka panienka, taka jak? j? sobie wyobra?a?am.
Offline
Oj tak Lidia rzeczywi?cie pasuje
A trzeba przyzna?,?e Monika ma racj?.Przed chwil? sko?czy?am ogl?da? film drugi raz i musz? przyzna?,?e spodoba? mi si? bardziej.Ale niestety zobaczy?am nowe wady.Zauwa?yli?cie jaki Wickham by? wulgarny, jak pchn?? Lidie(?eby usiad?a) kiedy odje?d?ali to by?o okropne bo w orginale zachowywa? si? du?o milej.
Offline
Tego nie zauwa?y?am.......naprawd? j? pchn???
Offline
Tego nie zauwa?y?am.......naprawd? j? pchn???
tak, do? stanowczo posadzi? j? w powozie = symbol podporz?dkowania, pokazania, kto tu rz?dzi itp. Biedna Lydia...
m.
Offline
Prawie mi jej ?al.......
Offline
Oj biedna biedna, ale tak naprawd? to w ksi??ce jest pokazany troch? inaczej.Mo?liwe,?e tak j? traktowa? pó?niej,ale u Bennetów by? kochanym m??em i tak powini to uj??.
Offline
.Zauwa?yli?cie jaki Wickham by? wulgarny, jak pchn?? Lidie(?eby usiad?a) kiedy odje?d?ali to by?o okropne bo w orginale zachowywa? si? du?o milej.
Te? to zauwa?y?am. By?o to bardzo niegrzeczne z jego strony... Nie podoba?o mi si? to. :?
Offline
Chocia? i tak Bennetowie mieli o nim z?e zdanie za to, co zrobi?, wi?c chyba usadzanie Lydii w powozie za bardzo nimi nie wstrz?sn??o
Wickham generalnie by? niez?y, ale troch? za ma?o pokazano, ?e by? ulubie?cem okolicy
Offline