Strona po¶wiecona Jane Austen
Nie jeste¶ zalogowany.
Jest, tak, jest w necie do ściągnięcia nowa P&P z Keirą. Kinówka i bez napisów ale dla nas, prawdziwych maniaczek, cóż to...?
Udostępniane na www.ilovetorrents
Już widziałam, oglądałam i jestem zachwycona.....
P&P1995 przepadła u mnie z kretesem....
Pozdrawiam
A u mnie nie. :evil: I nigdy nie przepadnie.A powodów takiej dedyzji mam miliony..... :!:
Offline
No cóż...... My staruszki wolimy staruszków :oops:
JAki gośc???
To byłam ja ...trener II klasy ( obawiam się ze to też dlla staruszków)
Offline
Wiesz Agnes właściwie CF był tylko 4 lata starszy od MM jak grał Dumę.., więc chyba nie aż taki staruszek ,
No i dla mnie zdecydowanie przystojniejszy :oops:
Offline
łubudubu łubudubu niech żyje nam... CF i DiU z 1995!
Przyłączam się do staruszków ;-)
A nową wersję widziałam, owszem podobała mi się bardzo (byłam w rzewnym nastroju), jednak NIC nie przebije DiU z 1995!
Pozdrawiam leciwe koleżanki ;-)
Offline
Jak miło mieć sprzymierzeńca
Jestem z TobÄ… Moniczek :!: :!: :!:
Offline
Patrzę zrobiło się tutaj forum obrońców P&P1995
No ale taka teraz moda być obrońcą..... czegokolwiek.
A tak wyjaśniająco, nadal lubię P&P1995 i oglądam zdecydowanie za często (tak twierdzi moja rodzina) ale nowa wersja podobała mi się bardziej bo jest bardziej "klimatyczna".
Pozdrawiam!!
Nie zgadzam się z tym " czegokolwiek". Ja bronię "Dumy..." z 95 bo dla mnie wierniej oddaje treść książki.
A ta z 2005 to kolejne (jak wiele innych) romansidło :evil: , które tylko ogólną fabułą zarysowuje wątek właściwej powieści.
Ani w niej DUMY ani UPRZEDZENIA
No to już po mnie
A miałam zamilknąć
Koniec kropka do premiery. Jak wszystkie obejrzymy będziemy polemizować która lepsza?
Offline
a ja bym bardzo chciala obrĂ?jrzec ta nowa wersje.......ale musze poczekac jeszcze troche.... :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: juz sie nie moge doczekac.....i wiecie co?.....zaczynam sie bardzo "przekonywac" do tej wersji...... :oops: :oops:
Offline
A ja też jeszcze nie oglądałam nowej DIU ale zaryzykuję i powiem, żw 1995 to był dopiero rocznik
Offline
obejrzalam i wiecie podobal mi sie...jest inny.... ale jakos podchodzi mi pod ten "moj wspolczesny smak"....uwazam ze DiU z 1995 jest super ale odrobine sztywna.....ze aktorzy nie zawsze byli dopasowani wiekiem do postaci....w obecne wersji uwazam ze jest lepiej .....milo mi bylo zobaczyc Lizzi z rospuszczonymi wlosami..a pan Darcy zyskuje na urodzie przy usmiechu...podczas gdy poprzedni (z 1995r) raczej tracil (w moich oczach oczywiscie ) ... oczywiscie nie wszystko jest lepsze w tej wersji .....ale warto obejrzec....napawde
dzieki asiu22 za link skad moglam go sobie sciagnac
Offline
Czy ja też mogłąbym dostać ten link? Byłabym wdzięczna niezmiernie
Offline
Jak dawno tu nie zaglądałam - życie mnie dopadło...czasu brak. Widzę, że wszystko po staremu. Każdy okopany na swoich pozycjach ;-) Przepadam za obiema wersjami. Zresztą ostatnio ( jak zwykle zimą ) znów mam nastrój na oglądanie wszystkich seriali kostiumowych jakie posiadam. Zaczęłam od Wives and daughters. D&U 1995 pewnie też sobie przypomnę. I nie moge się już doczekać premiery D&U 2005. Założył już ktoś wątek o Narnii? Bo ja się wybieram do kina :-)
Offline
Miałam dziś dziwaczny sen, w którym oglądałam nową wersję "DiU". Okropność- w ogóle nie było na temat; pana Darcy'ego nawet nie zobaczyłam, na pierwszym planie toczyły się bitwy, było mnóstwo dowalania i mordobicia, a dwie najstarsze panny Bennet paradowały w wielkich koafiurach i nie mogłam rozpoznać, która to Keira! No, jeśli w rzeczywistości byłoby podobnie, to dziękuję bardzo!
Offline
wiecie co, ktoś tłumaczy już napisy do najnowszej wersji Dumy, taką informację znalazłam na stronie napisy.org. ponoc już 50% jest gotowe. Więc za jakiś czas będzie można obejrzeć z polskimi napisami jeśli ktoś na takowe czeka
ja nei widziałam jeszcze nowej wersji, ile wydaje mi się że mimo wszystko będzie niezła, choć Colina nikt nie przebije
Offline
Dziewczyny, mam takie samo zdanie- DiU i Colina F. z 1995 r. nic i nikt nie przebije. Colin został po prostu stworzony do tej roli, to o nim myślała Jane pisząc nocami i dniami Dumę i Uprzedzenie. Na nową Dumę oczywiście się wybiorę, ale jedynie z czystej ciekawości... Dziś w TV widziałam wywiad z nowym p. Darcy'm i ... NIC!!! zupełnie nic. Ani mnie ten człowiek grzeje ani ziębi, takich aktorów jest wielu, nie ma tego czegoś, co posiada w oczach Colin. Zobaczymy jak zagra Keira,choć już teraz przyznam się że zbytnio nie cenię jej talentu aktorskiego, ale cóż zobaczymy na co ją stać. Do premiery juz niedługo... Pozdrowionka
Offline
I powiem CI szczerze, że na wiele ich nie było stać... Ja stanowczo zostaję przy tradycyjnej wersji
Offline
Zgadzam się,ale tylko częściowo.
O ile KK delikatnie mówiąc,mogła zagrać lepiej,tyle MM był rewelacyjny.
Ta kreakcja dorównuje poziomem panu D. z serialu'95. Są inni,ale równie dobrzy.
Offline
Już gdzieś o tym wspominałam, że Darcy był niezły, ale wg. mnie i koleżanki którą siłą zaciągnęłam do kina był smutny, a nie taki.. ponury, niedostępny, milczący i dumny
Offline
Właśnie taki był zamysł twórców. Duma nowego pana D. to pozory,pryzmat przez który patrzą na niego inni.
Smutek widać na jego twarzy. Nie miał życia usłanego różami - stracił rodziców,był jedynym opiekunem siostry itd.
Offline
Zgadzam siÄ™, ale oni ograniczyli to tylko do smutku...
Offline
Był jeszcze uroczy,chwilami niedostępny,bardzo nieśmiały,troskliwy,czasem żartobliwy np. kiedy udaje Jane. To dość szeroki wachlarz cech.
Offline
Ta nieśmiałość też mi torchę nie pasowała... Może to kwestia tego, że ja trochę inaczej go widziałąm (tzn. wyobrażałąm sobie )
Offline
A moje serce podbił nieśmiałością. Wielokrotnie czytałam "DiU".
Pod koniec drugiego rozdziału jest zdanie (cytuję z pamięci):" Ludzie uznali go za dumnego i odpychającego".
Zawsze miałam wrażenie,że Darcy przybiera pozę. Byłam ciekawa dlaczego. Scenarzyści również wychwycili ten moment i udzielili odpowiedzi zgodnej z moimi przypuszczeniami - bo jest chorobliwie nieśmiały.
Offline