Strona poświecona Jane Austen
Nie jesteś zalogowany.
Ja naprzyk?ad uwielbiam jak Aragorn smarka id?c pod Wichrowy Czub. Taki odheroizowany tam jest
Offline
Ogl?da?y?cie wersje kinowe czy rozszerzone te?? Zdecydowanie wol? te rozszerzone, zw?aszcza w przypadku Dwóch wie?.
Powie?? Tolkiena jest jedn? z najwa?niejszych w moim ?yciu. Ekranizacja Jacksona wed?ug mnie jest na najwy?szym poziomie.
Te? widzia?am rozszerzone wersje (oprócz kinowych) i te? uwa?am, ?e najbardziej zyska?y na tym "Dwie Wie?e". Szczególnie ciesz? si? z wielu scen z Faramirem, który jest jednym z moich ulubionych bohaterów "WP".
Zbieram pieni?dze na wydanie specjalne dvd - kosztuje chyba okrutnie du?o, ale my?l?, ?e warto.
Offline
A ja mimo wszystko wol? go z aureolk? i je?li Wichrowy Czub to taniec z pochodniami, ale lubie te? scenk? z zupk? Eowiny
Offline
Gosiu! Nie tylko warto, ale nawet trzeba. Oprócz rozszerzonych wersji filmu znajdziesz tam te? kilkana?cie godzin dodatków, które s? dla fanów tego filmu kopalni?.
Offline
Ponadto je?li lubisz sceny z Faramirem to w Powrocie te? jest ich troch?, cho?by ta z Eowin? -bardzo brakowa?o mi uzupe?nienia tego w?tku w wersji kinowej
Offline
Gosiu! Nie tylko warto, ale nawet trzeba. Oprócz rozszerzonych wersji filmu znajdziesz tam te? kilkana?cie godzin dodatków, które s? dla fanów tego filmu kopalni?.
Widzia?am, mia?am z wypo?yczalni. Dodatki rzeczywi?cie genialne - wida?, ile serca w?o?ono w ten film (i pieni?dzy), nie móg? si? nie uda?. Wspania?e filmy o tworzeniu ?ródziemia, strojach, broni, koniach.
Kupi? jak tylko b?d? w stanie finansowo :-)
Offline
Ponadto je?li lubisz sceny z Faramirem to w Powrocie te? jest ich troch?, cho?by ta z Eowin? -bardzo brakowa?o mi uzupe?nienia tego w?tku w wersji kinowej
Mnie te?, tym bardziej ?e w powie?ci ta budz?ca si?, pocz?tkowo pozbawiona nadziei mi?o?? Faramira do Eowiny w obliczu ko?ca ?wiata - mimo ?e opisana bardzo krótko - zrobi?a ogromne wra?enie. By?a bardziej "ludzka" ni? uczucie Aragorna i Arweny (chocia? ten w?tek te? jest poruszaj?cy). Faramir jest stanowczo cudowny, a interpretacja Davida Wenhama wydaje mi si? doskona?a - bo bliska moim wyobra?eniom, to po prostu "mój" Faramir.
Offline
Wszystkie humorystyczne sceny s? fajne. Chocia? wi?kszo?? z nich to inwencja scenarzystów. Korekta: mo?e nie wiekszo??, a niemal wszystkie
Co do Faramira i Eowyn, ich w?tek te? mi du?o bardziej pasi ni? ten Aragornowo-Arwenowy. W?a?nie dlatego ?e jest taki ludzki. A poza tym darze ich wieksza sympati?.
Ale musz? przyzna?, ?e ten jak i inne du?o lepiej dopracowa? Yeskov w Ostatnim W?adcy Pier?cienia. Ksi??ka zrobi?a na mnie przeogromne wra?enie. I chyba nawet wieksze niz sam Tolkien. Ciekawa jestem jeszcze Pierumova, czyta?y?cie?
Offline
Co do Faramira i Eowyn, ich w?tek te? mi du?o bardziej pasi ni? ten Aragornowo-Arwenowy. W?a?nie dlatego ?e jest taki ludzki. A poza tym darze ich wieksza sympati?.
Ja bardzo lubi? równie? w?tek A-A. Z tym, ?e on jest bardziej oczywisty ni? uczucie Faramira i Eowiny, wiadomo - poswi?cenie musi si? doczeka? nagrody. Zreszt? jak tu nie uwielbia? Aragorna Viggowego ;-)
napisał:
Ale musz? przyzna?, ?e ten jak i inne du?o lepiej dopracowa? Yeskov w Ostatnim W?adcy Pier?cienia. Ksi??ka zrobi?a na mnie przeogromne wra?enie. I chyba nawet wieksze niz sam Tolkien. Ciekawa jestem jeszcze Pierumova, czyta?y?cie?
Nie, ja si? bardzo boj? tego czyta? - tak jak nie czytam kontynuacji powie?ci Austen. Boj? si? zniszczenia "mojego" mitu - gdzie wszystko zostaje tak, jak zako?czy? to autor... Szczerze mówi?c zawsze czyta?am do?? negatywne opinie na temat tych kontynuacji - ale mo?e kto? mnie przekona?
Offline
Ja naprzyk?ad uwielbiam jak Aragorn smarka id?c pod Wichrowy Czub. Taki odheroizowany tam jest
Aine, jak mo?na uwielbia? jak kto? smarka?! Co si? z Tob? dzieje?!
Zakochaj Ty si? lepiej w Colinie. Dobrze Ci radz?...
Offline
Mi si? zdawa?o, ?e Aragorn tam w?cha, czy w pobli?u nie czai si? niebezpiecze?stwo. Tak przyj??am.
Nie widzia?am jeszcze rozszerzonego w?tku Faramira i Eowin, ale w ksi??ce by? on ciekawie przedstawiony i bardzo ucieszy?o mnie, ?e tych dwoje si? po??czy?o. Kto? widzia? D. Wenhama w "Van Helsingu"? Nie do rozpoznania- tam gra posta? komiczn? i ma fryz zakonnika. 8O
Offline
Gosiu polecam ca?ym sercem. Yeskow to nie Tennard, która nie zna si? na epoce i ludziach epoki JA. Yeskov ma ?wietny styl, potraktowa? w?tki zupe?nie inaczej ni? Tolkien. Odbr?zowi? bohaterów, ?ci?gn?? ich z piedesta?u. Stworzy? zupe?nie now? ksi??k?, zupe?nie now? histori?. W sumie do?? smutn?. Ale tam w?tek Faramir - Eowyn podoba mi si? du?o bardziej (jest i jeszcze jeden mi?osny w?tek, du?o lepszy ni? Aragorn-Arwen ).
U Yeskova Faramir jest prawdziwym facetem, ?o?nierzem, w?adc?. Aragorn barbarzy?c?, morderc?, oszustem. Eomer wariatem, Frodo - bezmyslnym i g?upim narz?dziem, w zasadzie jest tylko wspomniany, elfy s? uosobieniem z?a i wyrachowania (tak jak i Gandalf) a Nazgule natomiast s? prastarymi m?drcami.
Ksi??ka zrobi?a na mnie olbrzymie wra?enie swoj? konsekwencj?, dobrym stylem i j?zykiem. I przyznaj? ze wstydem: Tolkien, niestety, mo?e si? schowa?.
Offline
U Yeskova Faramir jest prawdziwym facetem, ?o?nierzem, w?adc?. Aragorn barbarzy?c?, morderc?, oszustem. Eomer wariatem, Frodo - bezmyslnym i g?upim narz?dziem, w zasadzie jest tylko wspomniany, elfy s? uosobieniem z?a i wyrachowania (tak jak i Gandalf) a Nazgule natomiast s? prastarymi m?drcami.
Teraz to si? absolutnie przerazi?am :-) Mo?e przeczytam tylko w?tek z Faramirem i Eowin?, jak si? kiedys odwa???
Nie wiem, czy mam do?? si?y, ?eby, jak ju? wspomnia?am, niszczy? mit, który ko?czy si? dla mnie zawsze w Szarej Przystani, kiedy elfy odchodz? i ju? nigdy nic nie b?dzie takie samo (i kartki tego rozdzia?u maj? pe?no ?ladów po ?zach).
Offline
E tam, naprawd? polecam. jest tam przepi?kny w?tek mi?o?ci dwóch nowych bohaterów. Du?o ?adniejszy i pe?en tego ciep?a i tego "czego?", tej magii. Tego, czego brakuje u Tolkiena.
I naprawde gor?co polecam.
Offline
E tam, naprawd? polecam. jest tam przepi?kny w?tek mi?o?ci dwóch nowych bohaterów. Du?o ?adniejszy i pe?en tego ciep?a i tego "czego?", tej magii. Tego, czego brakuje u Tolkiena.
I naprawde gor?co polecam.
Jestem coraz bardziej ciekawa - i chocia? nadal si? boj?, to magiczne w?tki mi?osne s? mnie w stanie przekona?. B?d? musia?a to po prostu przeczyta? jak co? zupe?nie odr?bnego, jakbym zapomnia?a na chwil?, ?e powsta? "WP" Tolkiena :-)
PS. Zostawi?am Ci na gg wiadomo?? z pytaniem o nagranie wersji "DiU' 1995, dzi?ki za zainteresowanie i ch?? podzielenia si? serialem :-)
Offline
Bardzo szybko zapomnisz, ?e ta ksi?zka oprócz zbie?no?ci imion jest zupe?nie inna ni? Tolkien. Bo to jest zupe?nie nowa historia. Zupe?nie inna.
Offline
W?a?nie wracam od iwiekszego ekranu. Obejrza?am po raz N-ty "Dru?yn? pier?cienia" i wzdycham sobie cichutko do bladego Boromira, który skrwawionymi ustami wypowiada do Aragorna: "Mój Bracie! Mój Wodzu! Mój Królu!" i ?yj? nadziej? nast?pnego spotkania id?c za s?owami Sama "A moze jednak, Panie Frodo, a moze jednak..." , a tu czytam, o obrazoburcy Yeskov'ie? Dajcie spokój z kontynuacjami, nawet je?li s? najbardziej genialnymi i twórczymi dzie?ami. ?ródziemie jest ?wiatem, w który swego czasu Tolkien w?o?y? spory kawa? ?ycia, serca, inteligencji i tego czego?, czego w porównaniu z wieloma innymi dr?czycielami pióra mia? w nadmiarze. ?erowanie na jego pomys?ach i dowolne ich przekszta?canie to herezja. Nie czyta?am (przyznaj? to szczerze) i nie zamierzam. Dla mnie ten ?wiat musi pozosta? takim jakim stworzy? go JRR.
Offline
Widzisz, Sapek geniusz polskiej fantastyki to te? obrazoburca i heretyk. I sam si? do tego przyznaje. A Tolkien sam by? heretykiem wzoruj?c si? na poprzednikach, Kalewali i Pismie ?wi?tym (co równiez sam przyznawa?).
Nie ma chyba nic nowego, nikt nie jest twórc? (no mo?e poza Lemem), ka?dy sie wzoruje.
A Yeskov napisa? genialn? ksi??k? i przy ca?ym szacunku dla Mistrza - du?o lepsz?. Po prostu ucze? przerós? Mistrza. I tyle :twisted:
Offline
Nie maj?c za sob? lektury przynajmniej jednej z ksi??ek nie mog? si? wdawa? z Tob? w polemiki. O tyle jeste? gór?! I niech tak pozostanie. My?l? jednak, ze co innego jest czerpa? z motywów czy nawet w?tków innych dzie? (w ko?cu, jako si? rzek?o, najwybitniejsi czerpi? z prawzorców - Biblii, mitologii, tradycjii ustnej i nie tylko tych), a co innego tak drastycznie burzy? wizj? ?wiata stworzonego przez innego pisarza, jak to wynika z Twojej recenzji Yeskova. Poza tym "de gustibus non disputantum est" - moze to i genialna ksi??ka, ale w tym wypadku ja jestem ?oszad? z klapkami po bokach
Offline
Ech Aniu Aniu, to nie wy?cig, ani zapasy, ?ebym by?a gór?.
po prostu polecam ksi??k?, bo jest tego warta. Naprawde warta. Ja wiem, ?e sa ludzie którzy traktuj? "W?adc?..." niczym ?wi?to??. Ja do tych ludzi nie nale??.
Widzisz jest taka pozucja pt. Nuda Pier?cieni. To jest w?asnie profanacja, to jest chamskie, puste i g?upie dzie?ko (?e tak sk?ami?), które powsta?o wy??cznie dla kasy. Yeskow napisa? ca?kiem now? ksi??k? na starych motywach. I uda?o mu si? to genialnie. On nie burzy stary ?wiat. On tworzy nowy Nie podoba mi si? tylko epilog, który to radz? sobie darowa?. Taki hollywoodzki.
Oj pami?am jak ja si? broni?am przed Yeskowem. Ale na bezrybiu i rak ryba. Wpad?a w moje r?ce we W?oszech, gdzie za polska ksia?k? da?abym sobie r?k? odci??. Brat do paczki wrzuci? Yeskowa i Chmielewsk?. Czyta?am z wypiekami. Chocia? wzruszy? mnie motyw inzynierów mordorskich i trollowego in?yniera lotnictwa. No i ta pi?kna mi?o??. Ech nie powiem mi?dzy kim, bo po?yczy?am ksi??k? kumplowi
P.S. Pochwale si? ?e z braku rozrywek intelektualnych (bo nigdzie daleko si? nie ruszam bez Tolkiena, wi?c we W?oszech by? ze mn?) nauczy?am si? na pami?? pie?ni tolkienowskich. Pami?tam jeszcze do tej pory o Ghil-galadzie i lament po Boromirze
Offline
Zaimponowa?? mi! Chyba troch? podkopa?a? moj? lini? obrony - szczególnie tymi pie?niami. Nie mówie ju?, ?e na pewno nie tkn? tej ksi??ki, ale do tej decyzji musz? dojrze? - na pewno nie stanie sie przed wakacjami, a wtedy cz?ek zupe?nie inaczej patrzy na ?wiat - bardziej tolerancyjnie. Je?li i mnie zdarzy sie w tym czasie jakie? bezrybie (a pieczo?owicie uk?adam list? lektur obowi?zkowych na par? miesi?cy wstecz, ?eby tak sie nie sta?o) to by? mo?e do?o?? stara? by przytaszczy? to dzie?o do domu.
Offline
Aniu, a czym? Bo to chyba przyjemnie komus imponowa?. A ja nie wiem czym
ja nied?ugo wezm? sie do Pierumowa, to przy okazji napisz?, czy warto. A lubisz fantasy, fantastyk?, czy wy??cznie Tolkiena?
Offline
Bardzo szybko zapomnisz, ?e ta ksi?zka oprócz zbie?no?ci imion jest zupe?nie inna ni? Tolkien. Bo to jest zupe?nie nowa historia. Zupe?nie inna.
I chyba tylko jako tak? mog? j? przyj?? - nowy ?wiat zbudowany ze starych klocków. Zerka?am na allegro - jest jaka? aukcja, b?d? ?ledzi?. Jak ju? przeczytam (nie obiecuj?, ?e od razu), na pewno zrecenzuj? i podziel? si? wra?eniami.
Offline
mam ebooka, mog? przes?a?
By?abym zobowi?zana, i to podwójnie, bo ju? Ci? o "DiU" serial nagabuj? :-)
Offline