Strona po¶wiecona Jane Austen
Nie jeste¶ zalogowany.
Czy mówimy o wydawnictwie Amber, czy o takich w zielonej twardej oprawie - wydawnictwa nie znam??
Offline
Czy mówimy o wydawnictwie Amber, czy o takich w zielonej twardej oprawie - wydawnictwa nie znam??
Amber. Ze złoconymi literami. W I tomie jest na okładce Gandalf zapalający fajeczkę i Frodo. W II t. Eowyn podaje Aragornowi puchar. W trzecim nie pamiętam.
Offline
Acha, Gandalf, nie zapala Frodo, a samÄ… fajeczkÄ™. Frodo znajduje siÄ™ onok
Offline
Fringillo, Jackson poprosił obu panów o współpracę i wykonanie projektów wnętrz, strojów, krajobrazów. postało tysiące prac, przy czym te wykonane przez Lee posłużyłykostiumologom, charakteryzatorom do kreacji postaci, a Howe'a do krajobrazów, zewnętrz() i wnętrz.
Wiem, o tym, ale mimo wszystko podobieństwo jest zadziwiające. Zwłaszcza jak najpierw widziało sie ilustracje.
Offline
Wiem, o tym, ale mimo wszystko podobieństwo jest zadziwiające. Zwłaszcza jak najpierw widziało sie ilustracje.
No tak - zdecydowanie. Na mnie wrażenie zrobiły tak naprawdę krajobrazy, właszcza Rohanu. Taki surowy, ale czysty i prawdziwy krajobraz. Do tych plenerów mieli duze problemy organizacyjne
Jak sobie przeczytałam jak przygotowywano np. ścieżkę umarłych czy pola Pelenoru - aż mi się wierzyć nie chciało
Offline
Kurcze, rzeczywiście! Właśnie chciałam wykasowac swój post bo wpisał się podwójnie i nie mogę. Może to specyfika pogaduchowni?
Już zmieniłem, możecie edytować i usuwać swoje posty.
Offline
Dodatki do rozszerzonego wydania WP są doskonałe. Rohan został odtworzony z takimi szczegółami, że dech zapiera. Chyba właśnie ta staranność sprawiła, ze sceny w Rohanie najbardziej zapadły mi w pamięć. Przy Gondorze nie miałam już takiego wrażenia. A szkoda...
Co do tłumaczeń to polecam Skibniewską, ale musze przyznać, że Frącowie też wykonali niezłą robotę. Wydaje mi się, że na stronie Amberu można zamówić egzemplarze. Tolkiena mam w dwóch wydaniach polskich ( wydanie z początku lat 90 i późniejsze Muzy ) i jednym angielskim. Kupiłam też I tom w tłumaczeniu Frąców. Korci mnie, by sobie sprawić nowe wydania Hobbita i Silmarillionu, bo moje już są zaczytane.
Dzięki Tolkienowi i potem dzięki filmowi Jacksona poznałam grupę świetnych ludzi. Ta książka zawsze będzie dla mnie wyjątkowa.
Offline
A mnie się podoba wydanie włoskie. Strasznie podobają mi się nazwy włoskie Granpasso, Stregone
Offline
Admete, Hobbita koniecznie w tłumaczeniu Pauliny Braiter!
Offline
Ze scen z TTT to uwielbiam także scene otoczenia naszej boskiej ekipy L&A&G (kolejność przypadkowa,zaręczam
)przez ludzi Eomera i to jak E. kłóci się z Gimletem...i reakcja Legolasa...4 me-sweet, indeed. 8)
My tę scenę nazywamy "kłik spikli" (dokładnie w tej pisowni )
scena śmierci Haldira...przez cały rok po Fotr naśmiewałam się z niego,że jest bardziej nadęty niż Legoś,a potem, jak zginął było mi b.przykro i b.głupio :oops:
Miałam to samo. I ta melodia przy śmierci. taka sugestywna.
Bean jest świetny,a zauważyłyście,że ten aktor w prawie każdym filmie ma rozterki.. :? tricky...veery tricky :twisted:
Ja zauważyłam, że Bean lbo ma rozterki albo usterki moralne. Dość często zdarzało mu się grać drani. Skarb Narodów oglądnęłam tylko ze względu na niego (poświęcenie me nie znało granic, bo NIE ZNOSZĘ Cage'a). Podejrzewam, że Kod Leonarda będzie dla mnie równie śmieszną komedią
Co do scen rozszerzonych to nawet w nich ciągle ZA MAłO Pippina!! :evil: Uwielbian tę postać,więc sceny tj w Fotr piosenka na stole,albo w TTT-jw i Isengard....ggrrrr... aż się człowiekowi ciepło na sercu robi
![]()
W ksiazce jest tylko jedna scena w któej ta diabelska para jest taka jak przez cały film u Jacksona. Niestety był to chwyt komercyjny. Kasowy film musi mieć miłość (rozszerzony wątek Arwen), mordobicie (tego to akurat nie brakowało ), wątek humorystyczny (hobbici i Gimli) i przesłanie (każde zakończenie kolejnej częsci). Włądca Jacksona miał wszystkie te elmenty, w jak najlepszym stylu. Gdyby ktoś dał mi możliwość wyboru i usunięcia któegoś z tych elementów może zastanowiłabym się nad wątkiem z Arwen, ale pewnie nie zmieniłabym nic.
Admete zgadzam sie z Tobą,Namiestnika to reżyser słabo dobrał
![]()
Mnie się nie podobało, że zrobił z niego psychicznego schizofrenika. Przecież przez lata Denethor rządził mądrze, sprawiedliwie. Gdyby tak nie było ani synowie ani poddani nie kochaliby go, nie szanowali i nie spełniali jego rozkazów. Na taki autorytet trzeba sobie zapracować.
A powiecie na "wspaniałego" Elijaha Wooda,czyli Froda?
Głównym atutem były oczy. Zwróćcie uwagę. Początkowo niewinne, ze skłonnością do humoru, zabawy. A potem coraz bardziej zacienione, a na końcu ostatecznie złe i opętane.
Facet ma rewelacyjne oczy i umie się nimi posługiwać.
Offline
Przyznam się, że dostałam na ostatnią Gwiazdkę grę PC LOTR. I nie umiem wyjśc z Shire, bo się boję Nazgula
Offline
No bo nazgule straszne są. Tez bym się bała!
Offline
Oczy, owszem, wspaniałe...ale...ale...ale te zęby...pamiętam,że jak zobaczyłam te-zęby-jak-gwiazdy-takie-jasne-nie-takie-oddalone to dostałam niemalże ataku histerii-śmiałam się,bo smiesznie koleś z nim wygląda,a płakałam, bo...Frodo z TAKIMI ząbkami?!?!ale teraz mogę z czystym sumieniem stwierdzić,że to kwestia przyzwyczajenia.
mój ulubiony Frodo to ten z hobbickiej knajpy biegający dookoła stołu (na którym stoją i śpiewają Pip i Merry) z kuflem piwa w garści :twisted:
Aine,czyżbyście sie naśmiewali/ły z wymowy Eomerka?
a co do Beana,to polecam Equilibrium...tam dopiero ma rozterki
Dziewczyyyynyyyyyyy.....przeeeeegraaaaaajcieeeee mi greeeee.... :oops: <robiÄ™ WIEEEELKIE MAÅšLAAAANE OCZKA>
pozdrawiam - aire :twisted:
Offline
1. Z zębami - zawsze przy takich rozmowie przypomina mi sie piosenka Edyty Jungowskiej (jeszcze chyba sprzed 10-13 lat) z którejś FAMY pt. "Zęby"
2. Ależ z Trzeciego Marszałka Riddermarchii? Śmiać się? Ależ skąd . Po prostu kiedyś któraś z nas się przejęzyczyła (jeszcze na etapach trailera) i tak już zostało.
3. Equilibrium mam, oglądałam, nawet kilkakrotnie (dużo bardziej mi się podoba niż Matrix). W chwili obecnej szukam "Pola". Mam też odcinek Bajarza, czy jak to tam przetłumaczyć (Storyteller) z beanem (True Bride) o trollicy, księżniczce i księciu. Bean grał trollice
4. Zaraz sprawdzę czy mogę przegrać osobiście, czy musze isc do kumpla. Tak czy inaczej - podaj tylko adres (na maila) i ci prześle
Offline
Co do Hobbita to zamierzam właśnie kupić w tłumaczeniu pani Braiter, tyle że akurat nie w tym miesiącu...
Co do hobbitów, to mnie się szalenie podba jak Pippin śpiewa pieśń w komnacie Denthora ( Billy Boyd ma niezły głos i ten akcent...;-) ):
Home is behind
The world ahead
And there are many paths to tread
Through shadow
To the edge of night
Until the stars are all alight
Lost in shadow
Cloud and shade
All shall fade
All shall... fade
Natomiast niesmakiem napełnia mnie sposób pokazania przez Jacksona Denethora. A już w tzw. pałowaniu namiestnika przez Gandalfa reżyser przeszedł samego siebie. No wiecie co, żeby czarodziej uderzał laską namiestnika Gondoru! Scena szarży Gondorczyków przeplatana ujęciami pożerającego kolację Denethora też okropna.
Nie udało się też dobrze odtworzyć placu z Białym Drzewem - jak to określiła jedna z moich przyjaciółek na tolkienowskiej grupie duskusyjnej - to było lądowisko ;-) Akurat Powrót króla wzbudził wśród moich znajomych duże kontrowersje. Pozostałe części nie były tak krytykowane.
Świetną sceną była natomiast ta, w której Gandalf opowiada Pippinowi o
przejrzystej zasłonie, srebrnej i szklanej, za którą znajduje się odległy zielony kraj w blasku wschodzącego słońca. Nawiązanie do snu Froda, który przyśnił mu się w domu Toma Bombadila.
Offline
Aire - gotowe!!! Czekam tylko na wysyłkę i Twój adres:D
Offline
AAAAAAAAAAAAAAAA......AVE! 8O trwam w szoku nad Twoją dobrocią i bije pokłony....<bije....bije....bije....bije....auć> 8O
Dziekować po stokroć :oops: i pozdrawiać i czcić i w ogóle 8O
zszokowana dobrocią ludzką oraz podbudowana ową wysyłam zaraz mailka - aire
Offline
Dziękuję Admete za zamieszczenie słów pieśni Pippina,która mi też bardzo się podoba; pamiętam, że jak widziałam tę scenę w kinie, to szczęka opadła mi do ziemi z zachwytu.A swoją drogą, to w książce (o ile pamiętam) zdaje się wcale nie ma takiego momentu: Namiestnik, co prawda, prosi hobbita, by mu coś zaśpiewał, ale ten raczej nie ma na to ochoty. Co do Froda zaś, to te jego oczy przerażonej sarenki, sprawiły, że w ogóle poszłam na "Władcę" do kina!
W ogóle wszyscy w tym filmie są tacy piękni, że się tak wyrażę- dopracowani...I cudownie pasuje do całej atmosfery"Powrotu króla" piosenka A.Lennox, promująca film- taka spokojna na pozór, ale z ukrytą rzewną nutką...
Offline
Mam soundtrack do wszystkich LOTRów w mp3. Mogę przesłać (piosenka Pippina też jest )
Na mnie największe wrażenie robi melodia towarzysząca Rihirrimom. Te skrzypce mmm. W tej melodii jest wszystko dzikość i wolność otwartych połąci przestrzeni, pożółkłe trawy kołyszące się na wietrze, galopujące konie, róg Eola Młodego. POo prostu kwintesencja Rohanu.
Jak usłyszałam to w kinie, aż mnie dreszcze przeszły i przechodzą każdorazowo. Wiedziałam, ze MUSZĘ mieć soundtrack do wszystkich części
Offline
Z pięknych melodii to jeszcze wymienię muzykę towarzysząca ruszeniu entów do boju w "Dwóch wieżach"-jest ,powiedziałabym ,lekko niepokojąca. Zresztą trudno mi wymienić moją ulubioną melodię, bo wszystkie mi się podobają; tylko piosenka promująca TT jest dość dziwna, jej wykonawczyni ma głos podobny do Biork. Enya natomiast -OK Po odwiedzeniu tego forum natychmiast sięgnęłam po OST z filmów Jacksona, bo dawno już sobie tego nie słuchałam; takie jakby natchnienie?Jak długo można w końcu rozmyślać o remoncie łazienki??
Offline
Ale na Oscarach Enya całkowice zmaściła. W zasadzie nie śpiewa koncertów, zajmuje się wyłącznie nagrywaniem w studiu. Więc wprawy nie ma
Offline
Ale za to A.Lennox na Oscarach pokazała klasę, szkoda, że sobie nie nagrałam z gali "Into the West"... :cry:
Offline