Ogród Jane Austen

Nareszcie!!!

Ech Alison, nadal tak twierdze, ale nareszcie znalazł się ktoś spoza FC Boskiego "C". :twisted: :twisted: :twisted:

Jakby tak można się było naocznie przekonać, jak on całuje... :oops: Nie razi mnie jego głos ani chód, ale coś w nim samym nie pasowało mi w jego roli w "Valmoncie". Nie wiem do końca, co to było, ale tam (przynajmniej jak dla mnie) podobał mi się najmniej ze swoich dotychczasowych kreacji. Ciekawe jak wypadnie w tej produkcji, gdzie akcja toczy się w starożytnym Rzymie...

Co wy chcecie od jego glosu?
Poza tym chodem i usmiechem, to ja go uwielbiam
Najbardziej w Dumie..., Dziewczynie z perla i Dzienniku....

Chcialabym sie znalezc na miejscu Bridget w koncowej scenie, kiedy okrywa ja plaszczem. Jak dla mnie bardzo sexy scena, dziala na wyobraznie
A co do calowania, moglabym sie zglosic na ochotnika do przetestowania
jak to z nim jest

Pozdrawiam
Gosia

I jeszcze do tego facet ma dystans do samego siebie (mimo tylu wielbicielek, do ktorych i ja sie zaliczam .

Nie ma nic gorszego niz pieknis przekonany o swojej urodzie i zadufany w sobie.

Colin jest chlubnym wyjatkiem.

A mnie sie w Valmoncie wlasnie nie podobal
Chyba za mlody byl jeszcze po prostu

Daniel Bruhl jest gut :]

A mnie z MM nie przechodzi od kiedy wiem o tej wersji "Dumy" Co widać

[Alison mam identyczne zdanie. Jeden malutki szczegół: ja dodatkowo nie uważam że jest boski

Co do Valmonta - jest to jedyna jego rola, która mnie ruszyła, w której mi się zdecydowanie podobał. Tam był niezwykle sexy i ogólnie boski

Zdecyduj się w końcu "chorera", bo już nie wiem co tak naprawdę myślisz ;-) A ja mam Valmonta ale nie mogę go obejrzeć, bo nie chodzi na moim kompie. Właśnie za chwilę spróbuję na innym bo mam dostęp, to jak już będę miała zdanie, to Ci powiem czy on jest boski obiektywnie czy tylko a' la Valmont, OK?

[Alison mam identyczne zdanie. Jeden malutki szczegół: ja dodatkowo nie uważam że jest boski

Co do Valmonta - jest to jedyna jego rola, która mnie ruszyła, w której mi się zdecydowanie podobał. Tam był niezwykle sexy i ogólnie boski

Zdecyduj się w końcu "chorera", bo już nie wiem co tak naprawdę myślisz ;-) A ja mam Valmonta ale nie mogę go obejrzeć, bo nie chodzi na moim kompie. Właśnie za chwilę spróbuję na innym bo mam dostęp, to jak już będę miała zdanie, to Ci powiem czy on jest boski obiektywnie czy tylko a' la Valmont, OK?

Hmm to przeciez bardzo proste i logiczne. Boski "C" ma dobre i złe dni. Jak widać mnie sie chyba podoba w tych złych
A tak poważnie, Valmont jest jedynym filmem w którym Colin wyglądał dla mnie apetycznie. Może przez rolę? Prze filuterność w oku? Nie wiem. Jeszcze van der Meer - przez tajemniczość. Ale we wszystkich pozostałych podziwiam sobie gre, pośmieję się i tyle.
Piedestału brak.
Boskości brak.
Apetycznosci brak.

Zostaje tylko chĂłd, Valmont i van der Meer. I sentyment

a ja mam ale na kasecie. Niestety, jakosc zalosna

No moze po prostu nie zawsze jest taki boski, czasem jest po prostu przystojny

Na przyklad ja wole jak nie ma na glowie cylindra. Jakos nakrycie glowy na niekorzysc skraca jego twarz, zakrywa czolo.
A w dlugich wlosach jest mu dobrze.

Zaczynam myslec ze chyba tak

chociaz z drugiej strony, sa rozne zboczenia na swiecie, to jeszcze nie jest najgorsze

I jak tu Wam dogodzic