Strona po¶wiecona Jane Austen
Nie jeste¶ zalogowany.
Ale najbardziej to lubię w lesie pod drzewem, albo na jakiejś hali w górach, tam to mogę od wschodu do zachodu słońca na dowolnie wybranym boku ;-)
Najbardziej lubię latem wyjść na mój balkon, jest ciepło, słoneczko świeci, widać zieleń, a ja sobie czytam na fotelu lub leżaczku, a kawcia najlepiej mrożona stoi przede mną na stoliczku... Ach...
Offline
(gdy wychodzÄ™ z domu zawsze mam coÅ› do czytania)
Ja często nie mogę się zdecydować co dzisiaj będę czytać, więc zwykle zabieram 2-3 ksiązki i jakaś gazetkę. A jak za kilkanaście lat będę garbata z obwisłymi ramionami, to będe twierdzić, ze to moja miłość do literatury wypaczyła moje ciało
Offline
A jak za kilkanaście lat będę garbata z obwisłymi ramionami, to będe twierdzić, ze to moja miłość do literatury wypaczyła moje ciało
Dobra wymówka
Ja raczej ograniczam się do jednego tytułu, żeby właśnie nie dźwigać
Offline
Moje torebki są raczej niewielkich rozmiarów, stąd też biorę najczęściej 1 książkę, wychodząc z domu. Upycham te tomiska, gnoitąc wszystko, co czai się na dnie mych toreb czy plecaczków. Dość duże było "To" Kinga (miałam egzemplarz w jednym tomie), na szczęście Agatha Christie najczęściej bywa bardzo poręczna, Jane zresztą też.
Offline
Ja najczęsciej mam typowe damskie torebki, w których znajduje sie pelny zestaw do makijzu (w tym kilka roznych szminek, blyszczykow itp czasem nawet lakier do paznokci), mnostwo dlugopisow, olowkowo, eyliner, zszywacz biurowy, dziurkacz, zeszyty, podreczniki, kilka czytadeł, płyty CD ( w razie jakby chciało mi się czegoś posłuchać w szkole), móstwo fiszek, notatek, karteczek.
Więc zwykle są to dość duże torebki
Offline
latem najchętniej na parapecie sobie siedze przy otwartym oknie i czytam:-) to w mojej letniej rezydencji
W zimę w kwaterze zimowej,kanapa,lampeczka i świeczka...równie uroczo...do tego spokojna muzyka.
Offline
A wiecie co, ja nie potrafię czytać gdzieś poza zamkniętymi pomieszczeniami. Zwykle dzwięki przyrody sa dla mnie dominujące, nie potrafię się przy nich skupić.
Offline
he he dlatego ja czytam na parapecie...jestem na takiej przestrzeni niepewnej,magicznej,gdzieś między światem zewnętrznym a wewnętrznym...sama świadomośc dodaje pikanterii lekturze:-)
A najlepiej siÄ™ czyta w czasie burzy w lato....tak przytulnie w domu wtedy jest.
Offline
U mnie parapet odpada. Jest bardzo, bardzo wysoko (3,5 m. od ziemi) i spadłabym prosto w ogródek rózany. A obawiajac się czały czas upadku, po prostu bym myslała żeby nie wypaść, bez możliwości skupienia się na treści ksiązki.
Ale co do nburzy się zgodzę. Po pierwszej fascynacji i zachwycie, zawsze siadam z książką w jakimś kąciku blisko okna
Offline
Aine, przepraszam ze zapytam. Po co Ci dziurkacz w torebce?
Offline
Do dziurkowania papieru? :twisted:
A tak poważnie, dość często go potrzebuję w szkole. A nie zostawię, bo tam jakieś czary ktoś odprawia i wszystko znika.
Offline
A wiecie co, ja nie potrafię czytać gdzieś poza zamkniętymi pomieszczeniami. Zwykle dzwięki przyrody sa dla mnie dominujące, nie potrafię się przy nich skupić.
Ja tez mam podobny problem, zbyt wiele dzwiekow i zapachow na dworze mnie rozprasza. Nie moge sie skupic.
Najlepiej czyta mi sie we wlasnym pokoju na kanapie przy zielonej herbacie albo wieczorem czy rano w lozku.
Offline
Ja zimą w fotelu, ale latem tylko w altance w moim ogrodzie. Dźwięki mi nie przeszkadzają, przciwnie - gdy bolą mnie oczy to wyciągam się na leżaczku, zamykam oczy o odprężam się.......achhhhh........rozmarzyłam się przy tej wstrętnej zimie....
Offline
No własnie, ja się odprężam jak tylko siądę.
W ogrodzie mogę sobie iśc na kawkę, pogadać i to jest jedyna "intelektualna" rozrywka na której moge się skupić. Jak słysze kosy, synogarlice i inne ptaszeta wydzierajace ryjki, to w pewnym momencie zauważam, że kilka kartek książki sobie przeszło, bo jedynie wodziłam wzrokiem za literkami, ale nie czytałam.
I ksiazka idzie w kat, a ja sobie słucham bez pozorów czytania.
Offline
Mi ciężko jest się skupić w domu, bo zza ściany słyszę wciąż "Plebanie", "Uwagi" tudzież "Pytanie na śniadanie". Ale nad jeziorem nie mam problemów, a nad morzem to w ogóle jestem w raju!
W czasie burzy niewątpliwie też czyta się fajnie.
Offline
Ja, jako że nie mam ogródka - siedząc na łóżku, przykryta kocykiem i z herbatą pod ręką
Offline
W pociagach nie mogę - albo pilnuję, żeby mnie nie okradli, albo podróżuję z ludźmi, którzy nie dają się skupić - znajomi
Offline
ja czytam we wszystkich wymienionych miejscach oraz w pracy gdy jest wolna chwilka
Offline
Próbowałam kiedyś w szkole, ale nie polecam. Na przerwach hałas, a na lekcjach - ględzący belfer......Bez urazy Aine.......
Offline
No a mnie mechaniczne dzwięki i gadanina nie przeszkadzała nigdy. Zawsze na przerwach i lekcjach w gimplu pisałam listy
Ech Jeanne, przecież ja wiem, że czasem ględzę, a nie każdy lubi historię
Offline
Migotko, z tego co zauważyłam, połowa tutejszego forum to nauczyciele lub OMC nauczyciele Szczególnie historii i polskiego
Offline
W ogóle wszyscy tutaj mamy podobne zawody, gusta literacko-filmowe, upodobania, hobby.
Strasznie miłe, prawda?
Offline
Jednym słowem: pokrewne dusze
Offline
Aine mi nie chodziło konkretnie o Ciebie, za krótko tu jestem, by stwierdzić czy ględzisz czy nie. A historię lubię nawet, chcę zdać z niej maturę...
Pewnie, że pokrewne. Od czego są fora w końcu???
Offline
Ja najchętniej czytam wieczorkami, kiedy wszyscy śpią .Siadam sobie na sofie i delektując się ciszą zagłębiam sie w " lekturę".
Offline