Strona po¶wiecona Jane Austen
Nie jeste¶ zalogowany.
To pokazuj. Chętnie zmienię zdanie w tej sprawie
Offline
Kiliknij jeszcze raz Enter w adres na gorze (w przegladarce), zaznaczajac go na niebiesko.
U mnie ten sposób nie działa...
Offline
To sa 4 zdjecia ale odpowiednio wybrane i ulozone ze strony:
http://firthalbum.altervista.org/hs.htm
Wybralam tam te bardziej pikantne
Offline
dzięki
Podoba mi się to zdjęcie przy drzwiach, w białym ręczniku
Offline
HIhi! Uwielbiam desery
Offline
Pierwsze bylo to bez dolnej czesci garderoby (znalazlas?)
A dwa srodkowe w poscieli ...
w tym jedno z takim zachecajacym usmiechem
Offline
Jakiś pyzaty na tych zdjęciach ten nasz Colin
To jak przyjedzie do Polski, można rzucić tytułem na forum "Pyza na polskich dróżkach"
Offline
Pierwsze bylo to bez dolnej czesci garderoby (znalazlas?)
A dwa srodkowe w poscieli ...
w tym jedno z takim zachecajacym usmiechem
A widziałaś film, z którego są te zdjęcia? Nazywal się Hope Spring.
Offline
A widziałaś film, z którego są te zdjęcia? Nazywal się Hope Spring.
Alicjo WITAM w krainie czarów!!!!
Offline
A widziałaś film, z którego są te zdjęcia? Nazywal się Hope Spring.
Alicjo WITAM w krainie czarów!!!!
O bądź pozdrowiony Duchu Nieodgadniony ;-)
Offline
Pierwsze bylo to bez dolnej czesci garderoby (znalazlas?)
A dwa srodkowe w poscieli ...
w tym jedno z takim zachecajacym usmiechem
Znalazłam, ale ostatnie było najlepsze!
Offline
O bądź pozdrowiony Duchu Nieodgadniony ;-)
He he Nieodgadniony?
Offline
Jakiś pyzaty na tych zdjęciach ten nasz Colin
To jak przyjedzie do Polski, można rzucić tytułem na forum "Pyza na polskich dróżkach"
Hihi! Dobre! Jakby tylko przyjechał...
Offline
Hihi! Dobre! Jakby tylko przyjechał...
A w duchy wierzysz? :twisted: :twisted: :twisted:
Offline
He he Nieodgadniony?
Nooo, zawsze za tym kapturkiem schowana, taka zawsze pod prąd (przynajmniej w sprawie Colina ;-)) no więc Nieodgadniony :-)
Offline
Dzięki za tyle zdjęć, poklikałam sobie Ale muszę przyznać, że broda bardzo go zmieniła (był niedopoznania) ciekawe co to za film był, widział ktoś?
Offline
Witaj Alison. Ciesze sie, ze znowu jestes .
Widze, ze avatar zmienilas. A tamten (mimo to ze z Matthew ) nawet mi sie podobal, przywyczailam sie do niego.
Filmu o ktorym mowisz nie widzialam.
Ale przyznasz, ze zdjecia niczego sobie, zwlaszcza niektore
Offline
Ale jednak ta broda jakby go postarzała; niewielu mężczyznom jest dobrze z brodą (moim zdaniem), teraz przychodzi mi do głowy Sean Connery i Vigo Mortensen.
Offline
Witaj Alison. Ciesze sie, ze znowu jestes .
Ano jestem, jestem ;-)
Widze, ze avatar zmienilas. A tamten (mimo to ze z Matthew ) nawet mi sie podobal, przywyczailam sie do niego.
Zmieniłam, bo mam początek przednówkowej depresji (już nie mogę znieść tego białego.... zalegającego wszędzie). Marzę o zielonym i postanowiłam porobić trochę za stachurową Gałązkę Jabłoni to może i wiosna szybciej przyjdzie...
Filmu o ktorym mowisz nie widzialam.
Ale przyznasz, ze zdjecia niczego sobie, zwlaszcza niektore
Oj żałuj, bo była tam taka scena z Colinem bez spodni, że się prawie popłakałam ze śmiechu jaki był w niej cudnie bezradny, że aż się musiał schować do łóżka z tą panienką co się w nim schowała wcześniej, bo jej było zimno, po tym jak zrzuciła łaszki z dziecięcej radości ;-) Rozumiesz coś z tego?
Offline
To na pewno nie dzieło sztuki ale na pewno warto go zobaczyć, bo bardzo miło sie go ogląda. bardzo mi się w tym filmie podobała Minnie Driver i ten gość, który grał burmistrza. Był równie boski jak Colin kiedy zachwycał sie swoim portretem "wypędzlowanym" przez Colina, który gra tam portrecistę.
Offline
Niom. Minnie jest rewelacyjna.
Mnie sie jeszcze podobało to małżeństwo - własciciele moteliku I te wymowne spojrzenia
Offline
ach znowu artysta z tego Collina
Artysta jak się patrzy - i cierpiał z miłości, i naśladował Leosia z Titanica i w ogóle różne takie, tylko na końcu mało romantycznie padł na lumbago, ale to juz na szczęście był koniec filmu, więc juz go tym połamańcem nie widzimy ;-)
Offline
Szkorbut, szkorbut!!! :twisted: :twisted:
Offline
a wy mówicie , że film nie porywajacy;)
Bo w zasadzier miejscami nudnawy był. jakiś taki mało ekscytujący. To już "O czym marzy dziewczyna" jest zdecydowanie lepszy. Fajne dialogi, fajny humor sytuacyjny, jakiś dramatyzm.
Offline