Strona po¶wiecona Jane Austen
Nie jeste¶ zalogowany.
Taa... rozwiane wiatrem włosy, ten dziki pęd i .... muszki na zębach
Offline
Oj samochód może być bardzo romantyczny a facet z samochodem jeszcze bardziej. Wyobraźmy sobie sytuację, kiedy za oknem leje jak z cebra, żona w pracy do 20, na przystanek tramwajowy z tej pracy musi iść piechotą pół godziny. Wychodzi z pracy zmęczona i zła na tę pogodę a tu pod drzwiami czeka mąż w samochodzie, żeby ją do domu zawieść, żeby nie zmokła i się nie przeziębiła. Dla mnie to jest bardzo romantyczne. W takiej chwili ma się ochotę męża ozłocić i w ramki oprawić.
Offline
To już wprost ideał. Tylko zwykle "romantyczny facet" nie wpadnie na na to, że jak deszcz to się moknie.
Offline
Ano niestety. Proza życia polega na tym, że kobieta moknie a on siedzi wygodnie przed telewizorem. Co najwyżej może zadzwonić na komórkę, zeby po drodze z pracy coś mu jeszcze kupiła, bo mu się nie chce na ten deszcze wychodzić, a żona tak "przy okazji"...
Offline
No tak, romantyczny facet oddaje parasol przypadkowemu przechodniowi i śpiewa "Singin' in the Rain"
Offline
a nie mowilam, ze to glupi wynalazek?
Offline
Dlatego wlasnie mowie. ;-) Bo na motorze nie tylko sie moknie, ale tez sie trzesie, jak kurcze blade. ;-) Muzyki tez nie posluchasz...
Motor jest OK, gdy sie jezdzi samemu. W parze - jest to zawsze meczace. Kto nie wierzy, niech usiadzie sobie na poreczy na 3-4 godzinki. ;-)
Offline
a kto powiedzial o jezdzeniu w parze
Offline
Piszemy w temacie o prawdziwej romantycznej milosci. ;-) Nie potrzebujesz pary do prawdziwej, romantycznej milosci? No to przyznam, ze ja jestem bardziej ograniczony, bo potrzebuje. ;-)
Offline
Jezdzenie para na motocyklu nie jest romantyczne... to romantyczny facet ma przyjechac na czyms takim do nas, a nie nas tym wozic ;P
Offline
alez do romantycznej milosci potrzebuje pary, ale nie potrzebuje jej do jazdy na motorze
Offline
Ale napisalas tez, ze chcesz motoru do romantycznej milosci. Ale motoru nie chcesz uzywac w parze. Wniosek... :-)
Offline
Wniosek jest taki, ze jak chcesz byc w romantycznej parze, to musisz co jakis czas zejsc z tego motoru, ot co!
Offline
Bardzo zabawne te wasze wnioski: ) A ja bym romantyczną pare posadziła jednak na wcześniej wspomnianych koniach, żeby poniosły ją hen daleko, do jakiś riun zamku, gdzie para będzie spacerować wśród nadszarpniętych zębem czasu kamieni, nieświadoma, że zaczyna się dla nich nowa historia...a potem mogą się już kłócić,; )
Offline
Motor ma to do siebie, ze jednak najlepiej sie go dojeżdza w pojedynke. Ja bede miala swoj, on swoj i bedziemy jezdzic razem a jednak osobno. Motory gwarantuja czysty uklad partnerski bez dominacji ktorejkowliek ze stron. To jest dopiero czysty romantyzm.
Offline
Tu sie zgodze. Aczkolwiek - nie pogadacie sobie w czasie jazdy. :-) O trzymanie sie za rece tez nielatwo... ;-)
Offline
a po co gadac? za raczki mozna od biedy. Ale jest czas na raczki i gadanie i jest czas na wspolna jazde. W sumie (uwaga bedzie mondra mysl!!) cale zycie to taka jazda na motorze. bez trzymanki.
Offline
Ze jak? ;-) Za raczki? Jezdzilas kiedys motorem trzymajac kierownice jedna reka? ;-P Motor to nie rower.
Offline
powiedzialam od biedy. Ja tego nie potrafie, ale widzialam w filmach ()
Offline
Ja jeżdżę na motorze w charakterze "plecaczka" i bardzo to sobie chwalę . A przeciw muszkom na zębach jest szyba od kasku! Zaś co do miłości romantycznej : faktycznie jest to okres w związku uwarunkowany specyficzną grą hormonów , i dlatego nie może trwać wiecznie .Albo przejdzie w fazę przywiązania i związku stabilnego , albo przejdzie w ogóle . Osobnicy , mający skłonność do nawiązywania wyłaznie związków romantycznych z reguły bywają niedojrzali emocjonalnie , bo nie umieją przejść do następnej fazy , więc gdy zaczyna się proza życia (wcześniej czy póżniej musi ), zwyczajnie dają nogę , a dziewczyna płacze , cierpi i nie rozumie , co się stało ,a to po prostu był wadliwy egzemplarz .
Offline
"wadliwy egzemplarz" - szalenie podoba mi się to określenie.
Offline
znow sie zepsules i wiem co zrobie - zamienie Cie na lepszy model?
Offline
Nie powiedziałam , że egzemplarz się psuje , tylko że jest od początku wadliwy , bo niedojrzały do stworzenia trwałego związku , więc sam odchodzi gdy widzi , że dziewczyna oczekuje więcej niż on zamierza (bądź potrafi) jej dać .
Offline
Vasco napisa³:
Faceci to Å›..nie
Vasco, w twoich ustach to brzmi prawie jak poezja
Offline