Strona po¶wiecona Jane Austen
Nie jeste¶ zalogowany.
I co, ma isc na Å‚atwiznÄ™?
Chyba jednak lepiej wprowadzić ją na fajne forum (tutaj czy Salon), niech pozna ludzi, opinie o książkach zapalonych miłośniczek. Zawsze wtedy przychodzi refleksja - a może coś w tym jest? A wtedy siega sie po pierwszą książke (i zwykle bywa nią DiU ) i albo sie wsiąka, albo i nie. Jeśli nie - to znaczy, że przypadek jest beznadziejny...
Offline
Dla człowieka nieznającego twórczości JA takie forum to raczej czarna magia.
Ale każdy pomysł jest dobry, aby kogoś zachęcić do książek Jane Austen. Zależy to również od wieku. Jeżeli ta siostra jest młoda, to szczerze zachęcam do filmów. Moja przygoda z DiU zaczęła się właśnie od serialu 1995. Dlatego na podstawie własnego doświadczenia zachęcam do spróbowania tej metody.
Offline
Na tym forum, czy w Salonie gadamy na tak rózne tematy, że nie ma możliwości pogubienia się (najlepszy dowód - na Salonie są dziewczyny, które kompletnie nie mają pojęcia co to jest N&S, czyli niejako przewodnia książka forum i tworzonej strony, a bez najmniejszych problemów rozmawiają i dyskutują). Zresztą takie niedomówienia moga stanowić również świetną zachętę i nawet może lepszą niż film. Nie każdy lubi takie filmy i gdybym miała opisywać własny przykład, to P&P 95 wynudziła mnie przeraźliwie i na długie 13 lat zniechęciła mnie do twórczości Jane.
Więc nie ma reguły.
Offline
czyli warto wypróbować wszystkie sposoby
dla każdego dobre co innego
Offline
dzieki:)moze kiedys siostra sie jeszcze zreformuje
"Emme" obejrzala w dwoch wersjach, przy czym zachwycila ja bardziej wersja z Gwyneth Paltrow, ktora widziala juz pare razy, czyli nie jest zle:)
D&U probowalam jej czytac! doszlysmy do 1/3....okropna ma siostre, prawda? a ma juz 16lat
ale bede jeszcze nad nia pracowac
pozdrowionka
Offline
Nic na siłę, do Jane przy pierwszym podejściu trzeba mieć odpowiednie nastawienie, to nie artykul w gazecie, powoli wsiąka się w ten świat specyficznego humoru i perypetiów bohaterów prowincjonalnej Anglii. DiU oczywiście zasysa, bo najwięcej się w tej powieści dzieje. Ja na przykład "Emmę" na początku rzuciłam w kąt, wnerwiały mnie te dyskusje o pasztetach, jabłakch i kalamburowe przepychanki z pastorem, a potem mi się spodobało. Filmy to dobry pomysł.
Nie namawiałabym na siłę, bo będzie jak z lekturą - zniechęci się!
Witamy na forum Angel i Ulu!
Offline
Witam <grzecznie dyga>! Powieści Jane Austen odkyłam już dość dawno, zakochałam się bardzo... NA forum odważyłam się dopiero teraz i choc jest chyba najmłodsza (wiem że to juz był temat poruszany, przez Katarzynę, moge cię pocieszyć jestem młodsza i od siostry Ulki też to wydaje mi się, że mogę mieć coś ciekawego do powiedzenia... :oops: Na razie jeszcze się rumienię, ale mam nadzieję, że przyjmiecie mnie ciepło, ja przynajmniej tak się witam (chociaż wieje mi po nogach)! Pozdrawiam!
Offline
Witam serdecznie!
A odnośnie młodości - do tej pory najmłodsza była chyba Parker:
(...) mam 11 lat. 8)
Offline
Witam serdecznie!
A odnośnie młodości - do tej pory najmłodsza była chyba Parker:
(...) mam 11 lat. 8)
Jakby co - mogę adoptować
Offline
Ja na szczęscie już niedługo będę pełnoletnia
Offline
witam i ja
ja tutaj co prawda bywam ...ale tylko w czasami ..a zwlaszcza kiedy wracam do moich ulubionych ksiazek ....czyt: Dumy i uprzdzenia i innych ksiazek JA
pozdrawiam wszysrkich serdecznie
Offline
kolejnosc jest chyba taka- parker(11), ja(15;) )
zalezy ile masz lat. Anno jesli jestes mlodsza ode mnie, to fajnie. nie będę się czuła wyobcowana/odrzucana/ignorowana z powodu mojego wieku (młodsi= głupsi, nudniejsi i mniej doświadczeni. precz z utartymi przekonaniami! jestem mądrzejsza od mojej starszej siostry!! )
Offline
Ależ!!! Nie zauważyłam, żeby ktoś tu był ignorowany z racji wieku. Pełne równouprawnienie dla wszystkich grup wiekowo-doświadczeniowych I myslę, że jest to bardzo ciekawe doświadczenie: że i ci, co maja po 15 lat, i ci, co czterdziechy dobijają , mogą dyskutować i śmiać się na tym samym forum. No i np. Parker (moja córka niedługo będzie miała tyle lat...) zdobędzie nowe, zaskakujące ją samą spojrzenie na stare zgredy, co to nie tylko sztorcują młodzież szkolną, ale są w stanie wzruszać się tymi samymi lekturami
Offline
tutaj nie, ale w innych miejscach... ignorowanie kogos z racji wiemku zdarza sie wszedzie- nawet w szkole. przykladem moze byc moja szkola- mlodsi nie moga wchodzic do "Sali TOrtur", czyt. "pokoju nauczycielskiego" bo od razu zostaja wyrzuceni/wygonieni. poprostu magia....
Offline
Witam serdecznie i kłaniam się nisko , od jakiegoś czsu próbowałam się tu dostać i nareszcie mnie wpuścilo. Jestem Małgorzata za chwilę stuknie mi 40-tka. Jane Austen uwielbiam odkąd oglądnęłam "Dumę i Uprzedzenie" 1983. Poznaję również N&S dzięki Salonowi. Nie jestem zbyt rozmowna, ale uwielbiam czytać i widzę że będę miała tu co robić
Offline
Witaj ach witaj, koleżanko w słusznym wieku! Bo juz zaczynałam czuc się dziwnie w tak młodym gronie.... :oops:
Offline
Ależ Marijo, pomyśl jak to miło mieć takie wirtualne córeczki i synków! Ja dawno tu nie byłam.....ale Forum N&S mnie znużyło i dlatego wracam tutaj. Mam nadzieję, że przyjmiecie grzesznika z powrotem. :oops:
Offline
Zostało Ci wybaczone
Ale na poważnie, to ja tam do forum N&S nic nie mam. Odwrotnie chyba też A jeżeli ktoś ma do mnie żal, że ratowałem JA.pl to trudno, nic nie poradze.
Offline
Hehe, Vasco przez duże Ż. Jak ktoś mógłby mieć żal? Jedyna taka strona w Polsce i mieć żal? :twisted: Akurat.
Offline
hmm, jestem i tu i tu. Bo można bez najmniejszego problemu
Ale z tym żalem o ratowanie forum to mnie zaskoczyłeś Vasco. Nie spotkałam się z taką opinią. A już na pewno byłam tą osobą, która bardzo się ucieszyła, że JA została uratowana.
Offline
Żal! 8O Nie bardzo wiem o co chodzi.
Ja sie bardzo ciesze ze forum istnieje i ta stronka. Pamietam ten dzien jak tu dotarlam pierwszy raz to az fikalam z radosci, ze nie jestem sama na swiecie
i tyle bratnich dusz tu sie znajduje.
Offline
Może niepotrzebnie do tego wróciłem. Gdy pisałem na N&S o tym, że będę się opiekował JA.pl, to miałem wrażenie, że cześć osób przeniosła na mnie swój żal do Kazika. Jakbym to ja był winien sytuacji. Niestety, nie mogę tego cytować, bo wątek jest skasowny. Z czasem to prawie u wszystkich zanikło, ale i tak robi mi się głupio, jak nieraz przeczytam, że ktoś jest "fajny", bo woli N&S od JA. Pewnie, że jest fajny, ale jak można to inaczej odczytać? Może zbyt osobiście to biorę...
Aine: Ty jesteś ostatnią osobą, o której bym to pomyślał
Offline
W zasadzie nie mogę mówić za wszystkich, ale patrząc obiektywnie na ogólną atmosferę, może i tak było. Cóż, dziewczyny poczuły się bardzo dotknięte zachowaniem Kazika i nie ma co im się dziwić. Właśnie to było przyczyną tego żalu, a nie fakt, że uratowałeś stronę.
Nie do końca rozumiem też zdanie z"fajnościa", tzn czy chodzi o filmy, czy o strony. Bo w zasadzie filmy oglądamy te same i pani Gaskell jest stawiana na równi z Jane, a przypadku stron, to nawet jeśli coś takiego miało miejsce, to zdecydowanie było odosobnionym przypadkiem. A wiem, że czesto tutaj kukają
Będę bronić zarówno Dam, jak i przyszłych ogrodników własną pierwsia. W końcu oba fora to mój drugi dom, a forumowicze, to druga rodzina
Offline